Z samego rana musiałem uczyć się chemii. Mama kazała mi wziąć podręcznik i się uczyć. Nie narzekałem bo na samym początku roku szkolnego są ciekawe tematy. Gdy przestałem czytać, wziąłem numer Focusa EXTRA i zacząłem rozwiązywać test IQ. Zanim to jednak zrobiłem, tata wziął maszynkę i ściął mi włosy. Efekt:
Strony
Strony
piątek, 28 sierpnia 2015
#ŚciąłemWłosy
czwartek, 27 sierpnia 2015
#JestemWOlsztynie2
Wczoraj o 10 poszedłem na basen (Aquasfera). Było tam mnóstwo świetnych rzeczy. Masaże wodne, prysznice, fontanny, popływałem kraulem na półtorametrowym torze, zjeżdżałem na dwóch zjeżdżalniach. Dawno nie byłem w aquaparku. Ostatnio chyba rok temu w Zielonej Górze. Po pływaniu poszliśmy z tatą do jego przyjaciółki, pani Hani. Oni sobie rozmawiali (czasem ja z nimi też) gdy wówczas ja siedziałem przy laptopie :P. Dziś byłem na ślicznym Olsztyńskim zamku i jego wieży. Później do baru mlecznego (zjedliśmy 2 naleśniki z serem i szpinakiem), a teraz jestem nad jeziorem Ukiel. Już łaziłem przy brzegu, ale teraz idę popływać. Nie wiem czy wrzucę zdjęcia.
Jadę Olsztyńskim MPK. Ale fajnie
Edit 15:55
Czekam na pociąg o 16:16 do Lublina przez Warszawę. Kupiłem czasopismo z łamigłówkami.
Edit 18:39
Z Warszawy wschodniej jedziemy autobusem. Z testu IQ w Focusie Extra wyszło mi 11/21. To bardzo dobry wynik ;)
Edit 19:12
Czekamy wciąż na busa.
wtorek, 25 sierpnia 2015
#JestemWOlsztynie
Wczoraj, około 15 dojechaliśmy z tatą na dworzec główny PKP. Najpierw chcieliśmy dojść do schroniska na ul. Kościuszki, ale pech chciał, że natrafiliśmy na budowę linii tramwajowej. Trafiliśmy tam w okolicach 16. Posiedzieliśmy chwilkę i od razu zabraliśmy się za zwiedzanie starego miasta (zdjęcia będą pojutrze). Później wstąpiliśmy do Fresha. Tata kupił sobie soczek, a ja Focusa i sałatkę jarzynową, usiedliśmy na ławce w parku i zaczęliśmy słuchać pana, który dawał koncert na saksofonie i skrzypcach. Po drodze powrotnej do schroniska weszliśmy do centrum handlowego (Aura). Nic nie kupiliśmy. O 20:30 byliśmy w pokoju. Tata oglądał TV, a ja czytałem gazetę. Przed 22 już spaliśmy.
O godzinie 8 pobudka. Jem śniadanie, ubieram się i idę z tatą na dworzec PKS. Autobusem pojechaliśmy do Lidzbarka Warmińskiego. Piękne miasto. Porobiłem parę fotek i dotarłem do zamku. Prześliczny budynek. Szkoda, że w remoncie. Na dodatek widziałem malowniczą Łynę. Niesamowita rzeka. Gdy odjeżdżaliśmy z Lidzbarka, wstąpiliśmy do miasta o fajnej nazwie "Dobre Miasto". Bazylika mniejsza to prawdziwy kolos wśród budynków. Oprócz niej, byłem też w skansenie, gdzie dowiedziałem się wielu ciekawych rzeczy o życiu w XVI wieku, w dwudziestoleciu międzywojennym i latach 50 XX w. W końcu wróciliśmy busem do Olsztyna, poszliśmy na zakupy w Biedronce (kupiliśmy konserwy, pomidory, sałatkę ogórkową, szynkę i bułki :)) i tak znalazłem się w schronisku. Jestem po pysznym podwieczorku.
niedziela, 23 sierpnia 2015
#JutroJadęDoOlsztyna
I trzeci, gdy tata zawołał mnie na śniadanie.
Po wyjściu spod ciepłej i mięciutkiej kołdry, tata dał mi mój telefon. Porobił w nim coś i teraz karty SIM wchodzą normalnie (nie wiem czemu, wcześniej nie mogły). Teraz mogę dzwonić, odbierać połączenia i wchodzić w Internet gdy nie ma WiFi. Nigdy nie używałem danych komórkowych. Muszę przyznać, że to fajne ponieważ jutro jadę do Olsztyna, a przecież nie zabiorę routera ze sobą. To będzie mój jedyny wyjazd w te wakacje (odwiedziny u babci pod Hrubieszowem i wizyta w ZOO w Zamościu się nie liczą!). Jak trochę odpoczniemy z tatą to wejdę na TT i będę czytał moje ulubione posty. Najprawdopodobniej wrócimy w czwartek lub środę.
Zrobiłem dzisiaj zdjęcie, które bardzo mi się podoba. Oto ja :)
Dane komórkowe przetestowałem na godzinnym spacerze po mieście. Przysiadłem pod koniec na ławeczce w parku. Wszystko działało bez zarzutów. Tak jak miało być. Słońce tylko trochę za bardzo świeciło.
Gdy wróciłem do domu chciałem zrobić porządki na biurku. Znalazłem trzy skarby (chyba tata mi kupił), które na pewno wykorzystam w szkole.
Po niecałej godzinie od spaceru przyjechała do nas ciocia i wujek z trzema córkami. Przyszli, pogadali i pojechali (oni też przyjechali do babci, ale na całe wakacje). Mieszkają w województwie lubuskim, więc musieli się spieszyć. Akurat los tak chciał, że nas mają po drodze :P.
To już koniec na dziś. Czekam na transmisję Lata Zet i Dwójek w Uniejowie. Muszą dziś pokazać mój Tweet!!!
sobota, 22 sierpnia 2015
Witam
Zatem,
Do widzenia.
PS
Od ponad 10 lat choruję na cukrzycę :(