Natrafiłem w Gazecie Wyborczej na interesujący artykuł pt. Patologie wyborcze. Jak władza PiS ogranicza szanse konkurencyjnych partii.
Jarosław Kaczyński ogłosił, że boi się sfałszowania wyborów przez opozycję. Problem w tym, że system wyborczy w Polsce pozostawia bardzo wiele do życzenia, sprzyja nadużyciom, a partie nie mają równych szans w wyborach.
Jakie problemy wiążą się z wyborami w Polsce? Przede wszystkim nierówność okręgów. PKW w 2018 roku ubiegała się o aktualizację okręgów wyborczych ze względu na ich nierówność. W jednym okręgu głos jest słabszy niż w drugim. Zwróciłem na to uwagę w kwietniu. Aczkolwiek nie dotyczy to tylko sejmu. Senat nie jest znacznie lepszy.
Trzy tygodnie temu na podstawie sondaży i proporcji oddawanych głosów w wyborach w 2019 roku policzyliśmy głosy na PiS i ewentualny projekt zjednoczonej opozycji. Głośno wówczas było na temat ustawienia okręgów wyborczych do sejmu takich samych jak JOWy w senacie. No i już na tym poziomie zobaczyliśmy, że okręg w Bielsku Podlaskim wybrałby 2 posłów, a Chrzanów aż 8. Wiele okręgów wyborczych do senatu odchyla się od normy. Przeciętny okręg powinien mieć około 300 tysięcy wyborców. Tymczasem taki Poznań miał ich 414 tysięcy, a Częstochowa 172 tysiące!Podczas wyborów prezydenckich mieliśmy do czynienia z wieloma nieprawidłowościami. OBWE zwracała szczególną uwagę na TVP, które jako nadawca publiczny zdecydowanie faworyzowało Andrzeja Dudę. Ale to nie było wszystko. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa rozsyłało SMSy do wyborców z informacjami, że emeryci (którzy szczególnie są przychylni rządowi) mają pierwszeństwo głosowania w komisjach wyborczych. Inną ciekawą rzeczą były wybory w DPS, gdzie Duda nierzadko otrzymał 100% głosów, a prawie zawsze powyżej 90% (źródło).
A na jakie rzeczy zwraca uwagę Wyborcza?
W ramach Forum Idei Fundacji im. Stefana Batorego dr Marcin Walecki, były dyrektor Departamentu Demokratyzacji OBWE/ODIHR, zebrał w jednej ekspertyzie i pokazał skalę patologii, które narosły w polskich instytucjach państwa przez ostatnie lata. Patologii, które grożą tym, iż powszechne wybory do Sejmu i Senatu nie będą uczciwe. Chodzi o Prawo wyborcze, instytucje powołane do organizacji wyborów, finansowanie partii i kampanii wyborczych.
Szczególną uwagę zwrócono na nadużywanie środków publicznych i mediów do własnych korzyści, zależną od władzy prokuraturę, czy upolitycznioną Państwową Komisję Wyborczą.
W tym samym czasie prezes PiS jeździ po kraju i wmawia, że to opozycja chce sfałszować wybory, pomimo tego, że większość publicznych instytucji w państwie jest w rękach rządu. To tylko świadczy, że powinniśmy się bać. Sondaże ostatnio nie są przychylne PiSowi, a oni nie chcą tak łatwo oddać władzy.