Strony

Strony

piątek, 19 kwietnia 2019

Co z tą Polską?

Strajk nauczycieli nadal trwa, i mimo że go wspieram, to czuję teraz lekki niepokój w związku z radą pedagogiczną. Boję się, że po świętach mnóstwo rad nie utworzy kworum i wielu uczniów klas maturalnych nie zostanie dopuszczonych do egzaminu dojrzałości. Niemniej jednak nie będę winił za to nauczycieli. Robią wiele by przestać być niedocenianą grupą zawodową (w końcu to górnicy są biedni i im się te pieniądze po prostu należą), tylko właśnie rząd Prawa i Sprawiedliwości ze względu na ignorowanie postulatów i granie na zwłokę. 500 na krowę i 100 za świnię rocznie w tak gorącym, okresie jest żałosne. Kupowanie głosów po raz kolejny. Dochodzi do tego 500 za rodzenie dzieci miesięcznie i trzynasta emerytura, bo to właśnie starsi ludzie są ich elektoratem. Takim rozdawnictwem kupowani są nieświadomi wyborcy łudzeni wizją dobrobytu. W Lublinie wiszą już plakaty, które twierdzą, że nasza partia rządząca uczyni poziom życia Polaków bardziej europejskim. Jak na razie pogorszyła poziom polityki międzynarodowej i zagwarantowała nam słabszą pozycję w Unii Europejskiej. Tak trzymać.
Strajk nauczycieli ma się najgorzej w Podkarpackiem, czyli bastionie konserwatyzmu. Rozumiecie, że pod Leżajskiem ksiądz na kazaniu kazał strajkować przeciw strajkowi, na co rodzice zareagowali wtargnięciem do szkoły (źródło)?  Tacy ludzie dyktują poziom polskiej polityki - religijni, niemłodzi (powyżej 40 roku życia) słabo wykształceni, ze wsi...
Inny przykład. 165 gmin wiejskich w województwie lubelskim, w 164 wygrał PiS. Grosz do grosza, a będzie kokosza. Wieś przegłosuje aglomeracje takie jak Warszawa, Wrocław, czy Poznań. No i pięknie. Dlatego teraz mamy coraz mniej świeckie państwo, którego najwidoczniej ludzie chcą. Tylko niech się potem nie zdziwią, że taka przykładowa piątka Kaczyńskiego zrujnuje doszczętnie polską gospodarkę. Wtedy będzie za późno, ale z drugiej strony nie wiemy czy coś do tych ludzi dotrze.
Młodych powinno się mobilizować do brania udział w wyborach, to w nich jest siła.
Przyszli wyborcy, od września licealiści, będą świadkami tego jak źle przeprowadzona została reforma edukacji, która uczyni ją bardziej chaotyczną. W szkołach będzie większa liczba chętnych, co nie pozwoli wszystkim dostać się do dobrej szkoły ponadgimnazjalnej (ponadpodstawowej).
Nie ma pieniędzy dla nauczycieli, a jednak lekcje religii kosztują podatników 1,5 miliarda rocznie, a tych jest więcej niż fizyki, chemii, biologii i geografii razem wziętych i ujętych w podstawie programowej. Gdzie jest granica w naszym kraju między sacrum, a profanum?
Społeczeństwo jest dzielone na gorszy i lepszy sort, naród się skłóca i podjudza do wzajemnej niechęci. Taki jest aktualny obraz Polski. To przykre.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz