Jakimś dziwnym trafem się złożyło, że pojechałem dzisiaj do Lublina na Carnaval Sztukmistrzów. Co roku w wakacje jest wiele świetnych festiwali na terenie stolicy województwa.
Miałem okazję obejrzeć występujących tu ludzi chodzących po linach, a także kuglarzy, magików i aktorów, którzy m.in. machali pochodniami z ogniemChwila odpoczynku pod Trybunałem Koronnym i obok kamienia nieszczęść. Stanąłem na nim. Już się boję :P
Na różnych stanowiskach otrzymać można było plakaty, programy i plakietki.
Pan na szczudłach zapozował mi do zdjęcia. Na Placu Litewskim pojawił się napis I <3 Lublin, ale dookoła niego cały czas kręcili się ludzie, głównie małe dzieci i nie miałem jak złapać lepszego ujęcia. Chciałem sfotografować go vis-à-vis mojej osoby, ale nie dało rady, bo ludzie psuli mi koncepcję. Ostatecznie się poddałem. No trudno. Do czerwonego pana na szczudłach dołączył inny, ale ubrany w żółto-niebieskie wzory. Obaj rozdawali ulotki.
Ludzi było dużo. Ciężko się przedostawało przez Stare Miasto. Niemniej jednak czuję się świetnie i uważam, że ten dzień był mega
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz