Strony

Strony

piątek, 13 września 2019

Open City

Na samym początku pragnę serdecznie podziękować Tomkowi Kitlińskiemu i Pawłowi Leszkowiczowi za zorganizowanie tego artystycznego przedsięwzięcia. Lublin jak i cała Lubelszczyzna potrzebuje czegoś takiego jak Open City. Poprzez sztukę i kulturę stworzono coś co może pozwolić wielu ludziom spojrzeć na otaczający nas świat zupełnie inaczej.
Organizowany był spacer po mieście, gdzie wszyscy uczestnicy mogli podziwiać artystyczne instalacje porozstawiane w różnych zakątkach wspaniałego Lublina
Wiele tych dzieł wywarło na mnie ogromne wrażenie.
 Byliśmy nawet na dworcu PKS. Ta sztuka zachęca do powitania obcych i dzielenia się z nimi pożywieniem. Stworzyły ją Dorit Cypis i Louise Steinman.
 Kocham po prostu tę grę słów. Ma tak wiele znaczeń, a do tego jest niebanalna. Każdy gość w kręgu pewnych osób jest na swój sposób inny. Nie patrzymy jednak na tę inność w zły sposób. Staramy się tego kogoś ugościć, żeby czuł się jak najlepiej. Lublin taki jest. To kolebka wielokulturowości. Styka się tu kultura wschodnia z zachodnią.
Pawilon Demokracji Adriena Siny. Otwarty z każdej strony jest idealnym miejscem w miejskiej przestrzeni, który pozwala na dyskusję.
 The Little Garden of Two Young Girls autorstwa Svajonė i Pauliusa Stanikasa.

To jest moim zdaniem najlepsza instalacja. "O tożsamości decyduje głowa i serducho" Pauliny Piórkowskiej. Najbardziej potrzebna ze wszystkich. Traktuje o poszanowaniu ludzkiej godności i zrozumieniu tego jaką krzywdę wyrządza się innym łatkując ich i nadając im negatywne przywary.
Jeszcze raz to powiem. Open City jest naprawdę potrzebny. To już XI raz, ale potrzeba będzie kolejnych jedenastu, a nawet więcej takich inwestycji w kulturę.
Tomek, Paweł, dziękuję wam za to wszystko.
Miałem też zaszczyt przez chwilę porozmawiać z artystami z Litwy i Los Angeles, którzy byli wtedy z nami. To była próba dla moich umiejętności językowych. Razem z moją przyjaciółką Klaudią, która była ze mną przez cały ten czas zostaliśmy zaproszeni na małe przyjęcie w restauracji, tej samej, w której robiłem z Tomkiem wywiad. Jestem pełen entuzjazmu. Kilkakrotnie osobiście dziękowałem mu za to co zrobił. Lublin jest tego wart. Potrzeba nam codziennego styku z otwartością.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz