Lata sześćdziesiąte. Badania geologiczne wykryły, że w rejonie Łęcznej odkryto złoża węgla kamiennego. W 1975 w sąsiedniej gminie Puchaczów, a dokładnie w Bogdance utworzono pierwszą kopalnię. Miasto zaczęło się dynamicznie rozwijać, powstawały osiedla mieszkaniowe, a ludność zaczęła rosnąć. Na przełomie drugiego i trzeciego millenium oscylowała wokół 22 tysięcy. Mimo że powiat łęczyński, którego miasto zostało po raz pierwszy w historii siedzibą w roku 1998, jest jednym z najbogatszych w kraju, to jednak ono powoli się wyludnia. Właściwie, to nie powoli. Jest jednym z najszybciej wyludniających się w Polsce. Obecnie urząd miejski mówi, że Łęczna pod koniec 2018 roku miała 18553 mieszkańców, a zaledwie 6 lat wcześniej 20253.
Dlaczego tak się dzieje? Otóż, od 2002 do 2018 roku Łęczną rządził Teodor Kosiarski, a jego następcą jest jego dotychczasowy zastępca Leszek Włodarski.
Łęczna od tego czasu jest naprawdę źle zarządzana. Sąsiedni Puchaczów jest w stanie pokazać swoim mieszkańcom, że o nich dba. Świetnym przykładem jest budowa lodowiska, które co roku oferowane jest obywatelom gminy. Mieszkańcom Łęcznej natomiast nie oferuje się żadnych wydarzeń kulturalnych, ani rozrywek. Są natomiast notoryczne podwyżki podatków, które czynią stolicę lubelskiego górnictwa jednym z najdroższych do życia miast w RP.
Jakież to podwyżki? Ranking opłat za usługi komunalne bierze pod uwagę opłaty za wodę, odprowadzanie ścieków, wywóz śmieci, parkowanie, ceny biletów w komunikacji publicznej oraz podatek od nieruchomości. Łęczna jest trzecim najdroższym do życia na Lubelszczyźnie miastem powiatowym. Droższe są Świdnik i Hrubieszów. Bywałem w obu miastach i widać, że pomimo wysokich cen coś się jednak dzieje. Oba miasta mają kina, bogate oferty kulturalne w swoich instytucjach, a do tego miejsca, w których można dobrze się pobawić, jak chociażby park linowy w Hrubieszowie. Ba, miasto to posiada nawet Ośrodek Sportu i Rekreacji, w przeciwieństwie do Łęcznej. Rządząca gminą Wspólna Sprawa z burmistrzem Włodarskim na czele nie przejmuje się sytuacją i nadal zamierza pobierać pieniądze z coraz wyższych podatków nie dając w zamian nic, chociażby kultury, rozrywki, ani remontów ulic. Budżet musi się dopiąć, ale nikt nie pomyśli o tym, by zredukować liczby etatów w urzędach i jednostkach im podległych. Ważniejsze są podatki od nieruchomości, środków transportowych, czy też od posiadania psów. Nie myśli się też o inwestycjach, ani o utworzeniu strefy ekonomicznej. Co za tym idzie, inne miasta pozyskując inwestorów i dotacje unijne lepiej to wszystko wykorzystują, a nie posiadają w pobliżu kopalń.
Edukacja. Równie ważna rzecz. W końcu trzeba stawiać na rozwój swoich dzieci. Niestety, powiat łęczyński wypada słabo w rankingach. W ubiegłym roku matury poszły najsłabiej w całym województwie. To nie jest kwestia jednego, słabego roku, bowiem w ostatnich latach matury wypadały blado, ale zdarzały się "gorsze" przypadki. Takie wyniki zniechęcają uczniów do uczenia się na miejscu, którzy masowo wyjeżdżają do liceów w Lublinie.
Łęczna mogła rozwijać się jak Bełchatów, który zaczynał podobnie. Obecnie miasto to liczy prawie 60 tysięcy mieszkańców i ma się całkiem dobrze.
Typie jaki potencjał? Przecież ta wioska została na siłe rozbudowana za komuny i trzyma się tylko jako tako że ta kopalnia nie została zlikwidowana jak te na Śląsku. Ale nie bój się przyjdzie czas że skończycie jak drugi Bytom i nie będzie już pracy na Bogdance po znajomości. Wtedy 3/4 młodych będzie wyjeżdżać za granice bo w tej wiosce żadna firma nie zainwestuje.
OdpowiedzUsuń@Anonimowy
OdpowiedzUsuńChyba nie wiesz co piszesz.Łęczna miała predyspozycje do zostania całkiem sporym,dobrze prosperującym miastem.Miała to być ponad 60tysięczna miejscowość z dobrze rozwiniętym zapleczem usługowym dla mieszkańców.Teraz "funkcjonuje" tylko dzięki kopalni znajdującej się nieopodal.Przykre.
Bardzo ciekawie to zosatło opisane.
OdpowiedzUsuń