Protest trwał dzisiaj od godz. 15 do 17. Wśród protestujących był m.in. wójt gminy Ludwin, a także burmistrz Łęcznej. Zaobserwowałem także obecność mediów, m.in. Wspólnoty Łęczyńskiej, czy Dziennika Wschodniego.
Przy wjeździe do miejscowości tworzyły się całkiem długie korki, a przejazd przez rondo wiązał się z długim czasem oczekiwania. Słychać było agresję z ust niektórych kierowców. Jeden stwierdził, że jesteśmy LGBT. Uczestnicy mimo to krążyli cały czas wokół ronda z transparentami głoszącymi hasła o remoncie, pomimo ogromnego upału.
Kierowcy często praktycznie wjeżdżali w uczestników protestu, co spotykało się z dezaprobatą maszerującego tłumu. Jeden z protestujących został prawie potrącony i klepnął dłonią parę razy w maskę samochodu. Kilka sekund później dwaj policjanci zabrali go siłą do radiowozu. Reakcja pozostałych uczestników była stanowcza. Wiele osób krzyczało, że tak lokalna policja dba o obywateli, kilka osób nagrywało, a jeszcze kilka innych stanęło w pobliżu radiowozu sprawdzić co tam się dzieje.