Dzisiaj, punkt jedenasta. Do Łęcznej przyjechała ekipa, z którą pracowaliśmy praktycznie cały dzień. Teren synagogi był bardzo zarośnięty i ciężko było gdziekolwiek się dostać, dlatego naszym pierwszym zadaniem było koszenie i wycinka roślinności. Na początku musieliśmy sobie wyciąć ścieżkę do lapidarium, co nam się udało zrobić w pół godziny.
Mieliśmy kilka miejsc do składowania wyciętych chwastów. Na zdjęciu powyżej jedno z nich.
Jak widzicie, za mną stoją pokrzywy. Przez perspektywę bardzo słabo to widać, ale były one miejscami wyższe niż ja. Obok możecie zobaczyć jak wycięliśmy ścieżkę do naszego głównego celu.
Na głównym miejscu troszkę nam zajęło wszelkie koszenie. W końcu dotarliśmy do ogrodzenia, które było porośnięte między innymi chmielem. Większość flory musieliśmy już wyrywać ręcznie, ale momentami przydały nam się sekator i maczeta.
Tak wygląda lapidarium po wycince. Nadeszła pora na wyjęcie nagrobków na zewnątrz. Większość z nich była połamana na kilka części, więc mieliśmy do czynienia tak jakby z puzzlami w dużym rozmiarze.
Natrafiliśmy nawet na trzy egzemplarze niemieckich grobów. Nie wiemy jak się one tam znalazły, ale będziemy jeszcze to konsultować.
Nie zdążyliśmy dzisiaj wyjąć wszystkich nagrobków. Te na zdjęciu były bardzo ciężkie, a co dopiero powiedzieć o tych, które ostały się w całości. Podsumowując, wycięliśmy ponad 400 metrów kwadratowych chwastów (zmierzyliśmy to) i wyjęliśmy większość nagrobków zza ogrodzenia w celu ich ułożenia i wyczyszczenia. Plan na jutro? Dalsze czyszczenie i wyjęcie pozostałych.
Świetna inicjatywa i akcja.
OdpowiedzUsuńTakich miejsc w Polsce są setki. Które będzie następne?