Przedwczesne zachwyty

Pamiętacie może jak ludzie zachwalali PiS na początku pandemii? W internecie pojawiało się mnóstwo komentarzy, wpisów i innych tego typu tekstów, które mówiły, że poprzednie rządy nie poradziłyby sobie tak jak PiS. 

Co się później stało, to wiemy. 70 milionów złotych na wybory kopertowe, które się nie odbyły. Afera z respiratorami od handlarza bronią. Nadmiarowa liczba zgonów i wiele, wiele więcej. To się nazywa odpowiedzialność za Polskę!

A co przeżywamy w tej chwili? Kryzys na polsko-białoruskiej granicy. No i czuję powtórkę z rozrywki. Nagle znowu mamy do czynienia z wpisami zachwalających rząd.

PO głosowało przeciw w sprawie muru? Ciekawe dlaczego? Patrząc na to co się działo wcześniej nie trzeba się zbyt długo nad tym zastanawiać. Półtora miliarda pójdzie na mur, a zarobią przy okazji swoi ludzie. Unia proponuje pomoc? PiS się nie zgadza. Oni chcą to rozegrać sami. Ludzie słusznie stwierdzają, że imigranci spadli Kaczyńskiemu z nieba. W końcu polityka jest współcześnie wojną informacyjną, którą przegrywamy z ludźmi wspierającymi PiS. Oni mają boty zachwalające premiera, czy grupy na Facebooku wrzucające te same obrazki wyśmiewające opozycję.

Można wieszać na mieście plakaty ujawniające wszelkie przewinienia rządu. Można pisać posty takie jak ten w internecie. Można rozmawiać z ludźmi, protestować na ulicy. Ale przekaz PiS idzie znacznie sprawniej. 

Tylko szkoda, tak po prostu, naszego kraju, który dobrze się rozwijał przez lata, dopóki nie przyszedł PiS. Obawiam się, że wygrają kolejne wybory, pomimo wielu skandali i afer. Dlaczego rząd na przykład nie zamknie wszystkich przejść granicznych z Białorusią? Zrobiono to tylko w Kuźnicy. Potrzebne są realne działania, a nie wzniosłe wypowiedzi.