„Co łączy Romana Giertycha, Krzysztofa Brejzę, Polę Matysiak, Dawida Myśliwca z kanału Naukowy Bełkot, Adama Haertle z Zaufanej Trzeciej Strony i Huberta Znajomskiego z Łęcznej? Stali się ofiarami Spoofingu. I może to spotkać również ciebie?”
To początek artykułu Wojtka Żubra Bolińskiego nt. ostatnich ataków dotykających ludzi z życia politycznego Polski.
„Czy aresztowanie Huberta Znajomskiego i zarekwirowanie jego sprzętu ma na celu uciszenie niewygodnego aktywisty? Nie wiadomo, nie ma na to dowodów, trudno powiedzieć. Ale nawet jeśli tak nie jest, to wygląda w takim razie na to, że największym jego przewinieniem jest to, że nie ma na nazwisko Brejza albo Giertych. Że nie jest synem osoby o ogólnopolskiej rozpoznawalności.”
Jestem sobie zwykły chłopak, który chce jakoś działać na rzecz lepszego jutra, któremu zależy na jawności i chociaż minimalnym poczuciu sprawiedliwości, którego właśnie teraz mi brakuje.
Jakby ktoś myślał, że mój internetowy aktywizm wygląda jak z jakiegoś filmu, to się myli. Mogę pisać wszystko na zwykłym łóżeczku, wtulony w ogromną pandę, a i tak robić cokolwiek pozytywnego.
Na sam koniec. Dzisiaj właśnie przyszedł list z prokuratury we Włodawie. Zatrzymano mnie i moje rzeczy, ponieważ według nich mogłem zatrzeć ślady. Adwokat natomiast odradza mi składania zażalenia, mimo że to prawo mi przysługuje, ponieważ wszystko było zgodne z prawem. Jestem mały w porównaniu z tym państwowym administracyjnym kolosem. I to jest, niestety, smutna prawda.
Na twitterze masz nie zasłoniete twoje dane i adres.
OdpowiedzUsuńA na blogu widzę, że zasłoniłeś.
Popraw sobie na twitterze, aby Ci ktoś jeszcze więcej syfu nie narobił.
Dlaczego wcale mi cie nie zal spaslaku? XD
OdpowiedzUsuńBez przesady, nie jestem gruby
UsuńA to tylko w Polsce jest taki bałagan, czy w innych krajach też tak łatwo mogą się podszyć pod czyiś telefon?
OdpowiedzUsuń