Strony

Strony

piątek, 18 lutego 2022

To zachodzi za daleko.

Na początku stycznia zadzwonił do mnie numer podszywający się pod redaktora naczelnego jednego z serwisów o cyberbezpieczeństwie. Głos robota w słuchawce oskarżał mnie o pedofilię i mówił, że policja już po mnie jedzie. Kilka dni później, do mojego domu zapukała policja, po czym usłyszałem, że miałem rzekomo grozić szpitalowi we Włodawie zamachem bombowym. Wywieziono mnie na komendę, zabrano sprzęt (który odzyskałem w zeszłym tygodniu), po czym wsadzono mnie na dołek. Myślałem, że na tym się skończy. Jak bardzo się myliłem. 

W lutym moja mama otrzymała dwa telefony, podszywające się pod polityków Polski 2050. Ktoś powiedział jej, że niedługo umrę. Kilka dni później takie telefony otrzymała moja ciocia i babcia.

 

W środę jechałem pociągiem do babci. Nagle zadzwoniły do mnie dwa dziwne numery z Izraela. 

Sprawdziłem je w internecie i jeden z nich jest w jakiś sposób związany z NSO. Nie odebrałem ich. Po chwili zadzwoniła do mnie mama i powiedziała, że odebrała jeden z tych telefonów. Godzinę później w naszym domu była policja, a mama była podejrzana o wysłanie informacji z informacją o podłożonej bombie (ewakuowano dworzec PKP w Lublinie, z którego kilka godzin wcześniej wyjeżdżałem).


Wczoraj zadzwonił do mnie brat i napisało do mnie kilka osób z sąsiedztwa z informacją, że na nasze osiedle przyjechało 6 oddziałów straży pożarnej i radiowóz policyjny. Rzekomo miało dojść do wycieku gazu, co było nieprawdą.

Ktoś ma naprawdę niebywałą rozrywkę, ale ja nie dam się zastraszyć. Może i komuś się naraziłem, ale przynajmniej wiem, że muszę robić coś dobrze, skoro jestem na czyimś celowniku.

2 komentarze: