23

Jest już 10 września, a tradycyjnie dla mnie oznacza to, że mam urodziny! Hurra! W tym roku po raz pierwszy w życiu obchodzę je zagranicą i jest w tym coś naprawdę ekscytującego. Za mną widzicie piękne miasto Miercurea-Ciuc ze wzgórza. Chciałbym przy okazji pokazać trochę zdjęć, które zrobiłem w tym tygodniu. 

W poniedziałek widziałem Biserica Mileniului - czyli w języku rumuńskim Kościół Milenijny. Naprawdę śliczny budynek. A nieopodal niego znajduje się pomnik, w którym znajduje się polski wątek. Lublin zobaczyłem niemalże od razu.

Pobyt w Rumunii wcale nie oznacza, że przestałem ćwiczyć. W mieście jest sporo siłowni. 

Mimo że miasto jest znane głównie z bycia najzimniejszym w Rumunii, lato tutaj wciąż trwa. Kupiłem sobie nawet lody na starym mieście, które ciągle jest skąpane w słońcu. 

Pomnik hokeistów! Lokalna drużyna HSC Csziksereda (nazwa miasta w języku węgierskim) jest wielokrotnym mistrzem Rumunii w hokeja. 

No i jeszcze z wczoraj - po prostu niesamowity widok na miasto i góry. 

No i przy okazji sprawiłem sobie mały prezent. Teraz wyglądam prawilnie :D

Czego sobie życzę na następny rok? Żeby rozwijać dalej swoje ciało i umysł, żebym za rok mógł powiedzieć, że przez ten czas nauczyłem się wielu nowych rzeczy, ale także, że wyglądam jeszcze lepiej niż teraz. Chcę dalej odkrywać świat i dalej działać i znajdować na to czas. Myślę, że jestem teraz szczęśliwy i chciałbym móc powiedzieć to samo za rok.