Na szczęście jest rok 2024, a nie 1997 i jesteśmy znacznie lepiej skomunikowani, a także mamy lepszy dostęp do informacji w związku ze stanem wód. Serce się krajało oglądając zalewane ulice Kłodzka i jednocześnie rosło, gdy ludzie wzajemnie oferowali sobie pomoc, a wiele gospodarstw, schronisk hoteli etc. nieodpłatnie ofiarowało tymczasowy dach nad głową dla ewakuowanych mieszkańców. Dziś w Głuchołazach woda zerwała most, w Stroniu Śląskim woda porwała wóz strażacki, ludzie na komunikatorach błagają wręcz o pomoc, bo nie zdążyli się w porę ewakuować. Na południe Polski jeździ nawet pomoc z województwa pomorskiego.
Media nonstop relacjonują co się dzieje - przykładowo na Donald.pl.
Łukasz Litewka po raz kolejny udowadnia, że jest niesamowity - link do wpisu ze zrzutką |
Niesamowicie smutno mi się ogląda to wszystko, mimo że jestem w tym samym kraju, co ludzie, których to dotyka i jestem bezpieczny, w ciepłym domu, nie musząc nigdzie uciekać. Sercem jestem z ewakuowanymi ludźmi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz