Nie udało się! 1638 zebranych podpisów nie wystarczy do uruchomienia procedury referendum w sprawie odwołania ze stanowiska burmistrza Łęcznej. Zabrakło niewiele, bo lekko ponad 160 głosów do osiągnięcia wymaganej liczby mieszkańców podpisanych pod wnioskiem. Nie mogę i nie chciałbym samej inicjatywy nazwać porażką. Widać było, że spotkała się ona z ogromnym poparciem społecznym. Niestety lockdown ogłoszony chwilę po rozpoczęciu zbiórki odebrał możliwość grupowych spotkań się z mieszkańcami i zbierania podpisów na większą skalę.
Mimo wszystko nie poddawałem się i karty na podpisy dostarczyłem chyba wszystkim mieszkańcom Łęcznej. Telefon dzwonił i dzwoni cały czas, zgłaszają się mieszkańcy, chcący zwrócić podpisane karty. Niestety czas minął.
Co ciekawe, nie wszyscy, którzy popierali wniosek o referendum, podpisali się na kartach. Zauważyłem, że w mieszkańcach jest bardzo duży strach. Ludzie bardzo bali się konsekwencji podpisania listy, mimo że nie chcieli takiego burmistrza. Myśleli, że burmistrz będzie miał wgląd do kart z podpisami i "odwdzięczy się" za podpisy. Oczywiście nie ma takiej możliwości, żeby te podpisy zobaczył. Jak sądzę, kolejne dwa lata rządów burmistrza na stanowisku będą wiązały się z brakiem rozwoju. Już dzisiaj bowiem widać, że miasto jest źle zarządzane. Przykłady z ostatnich miesięcy to:
- 16 tysięcy złotych na odyńce kultury. Za jednego odyńca można byłoby zapłacić 200 złotych zamiast 1600, ale kto by myślał o oszczędnościach w czasie kryzysu.
- Brak pieniędzy na odśnieżanie, ale sowite nagradzanie urzędników.
- Podwyższanie cen wody i ścieków. Urząd przekazywał to jako dobre wieści
- Łęczyńscy urzędnicy wzięli udział w 20 konkursach i wygrali 19 z nich.
- Brak publicznego żłobka
- Brak odnowy rzeki Wieprz na Starym Mieście
- Niezwoływanie rady osiedla na Starym Mieście powołując się na pandemię, ale tworzenie w tym samym czasie imprez masowych.
- Notoryczne przerwy w dostarczaniu oświetlenia na ul. Piłsudskiego
Niezła ziucha wyszła. Przecież taka była pompa propagandowa, promocja przez blog lle24.pl przy wielu wpisach, listy poparcia na stronie internetowej oraz w skrzynkach pocztowych każdego mieszkańca Łęcznej i co? i nie udało się zebrać cytując z innego wpisu inicjatora p. Huberta Znajomskiego "ledwo 1800 głosów"??? Jak do tego doszło nie wiem? A może wiem? Może jednak większość popiera Włodarskiego, a nie Fijałkowskiego i czas się z tym pogodzić? Uznać porażkę i wziąć się do pracy, zamiast obrażać się na mieszkańców i ich wybór. Uszanujmy to!
OdpowiedzUsuńNiezła ziucha wyszła. Przecież taka była pompa propagandowa, promocja przez blog lle24.pl przy wielu wpisach, listy poparcia na stronie internetowej oraz w skrzynkach pocztowych każdego mieszkańca Łęcznej i co? i nie udało się zebrać cytując z innego wpisu inicjatora p. Huberta Znajomskiego "ledwo 1800 głosów"??? Jak do tego doszło nie wiem? A może wiem? Może jednak większość popiera Włodarskiego, a nie Fijałkowskiego i czas się z tym pogodzić? Uznać porażkę i wziąć się do pracy, zamiast obrażać się na mieszkańców i ich wybór. Uszanujmy to!
OdpowiedzUsuńNikt tu się na mieszkańców nie obraża, spokojnie. Zobaczymy co zrobią miejskie władze gdy ludzi będzie coraz bardziej ubywać i nie będzie jak marnować publicznych pieniędzy ;)
OdpowiedzUsuń