Wczoraj wcieliłem w życie pomysł, by pokazać młodym obywatelom, których wspólnie uczymy, czym jest demokracja. Oczywiście w prosty i przystępny sposób, by pokazać ją jako po prostu „wybór” czegoś. Stworzyłem zatem karty do głosowania, urnę wyborczą, a nawet plakaty wyborcze do pokolorowania. Dzieciaki miały do wyboru psa lub kota. Psy wygrały stosunkiem głosów 37:23, a co najlepsze kilkoro ciekawskich uczniów, którzy byli zwolennikami obu opcji, patrzyło jak przeliczam głosy, by mieć pewność, że nie oszukuję (kolejna słuszna lekcja, nie obawiać się powiedzieć „sprawdzam”).
Przykładowy głos, podstawowe angielskie słownictwo, edukacja i zabawa. Dzieciaki były zachwycone. Gdy ogłosiłem zwycięstwo psów, to w całej sali zabrzmiało gromkie „Hurra”, a głosujący na koty przyjęli przegraną bardzo dojrzale. Czasami warto spojrzeć na świat oczami dziecka!
A tutaj plakaty wyborcze :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz