Polacy pomagają

Wróciłem do domu po ponadtygodniowym pobycie u babci. Byłem niedaleko ukraińskiej granicy. Gdy znalazłem się na dworcu PKP w Lublinie spotkałem wielu uciekinierów z Ukrainy. Sytuacja na dworcu PKS w Lublinie była jednak bardziej dramatyczna. Do informacji kolejka liczyła ponad dwadzieścia osób. Wszędzie było pełno dzieci i osób starszych.

Przekazuję numer od Lubelskiego Społecznego Komitetu pomocy Ukrainie. Polacy masowo pomagają. Wczoraj wiceszef MSWiA poinformował, że w naszym kraju jest już ponad 100 tysięcy uchodźców. Kolejne dziesiątki tysięcy przyjeżdżają. 

Według tego sondażu, Polacy byli najbardziej skłonni do pomocy Ukraińcom w wojnie z Rosją. I widać to doskonale. Widać w nas człowieczeństwo.

Zaangażowana w pomoc jest także Łęczna. Starostwo powiatowe, wieża OSP, przedszkola itd. zbierają dary dla obywateli Ukrainy. W Lublinie, Puławach, Rykach i Janowie Lubelskim pomaga również Lewica.

Wklejam adresy stron gdzie są informacje odnośnie pomocy:

• W powiecie hrubieszowskim
  
• W Zamościu
  
• W Chełmie
  
• W Białej Podlaskiej
  
• W siedzibach powiatowych Lewicy w całej Polsce
  
• W powiecie łęczyńskim
  
• W Świdniku
  
• Krasnystaw poszukuje miejsc schronienia dla osób z Ukrainy
  
• Noclegownie w Biłgoraju
  
• Zbiórki ogólnie w województwie lubelskim
  
• Województwo podkarpackie
  
• Województwo podkarpackie II
  
• Ustrzyki Dolne
  
• Lubaczów
  
• Jarosław
  
• Caritas Archidiecezji Lubelskiej
  
• Noclegi w województwie podlaskim
  
• Potwierdzone zrzutki na RMF FM
  

W moim poprzednim poście też jest kilka ważnych informacji. Pomagajmy sobie nawzajem.

Miłujmy pokój

Wczoraj napisałem wiersz.

Dzisiaj brzydzę się bycia człowiekiem 

brzydzę się mówić, czytać i pisać.

Brzydzę się wojną, brzydzę szyderstwem,

brzydzę agresją, śmiercią i życiem. 

Brzydzę się światem, który łatwo pozwala

by ludzie jak ja się nim brzydzili.

Brzydzę się wszystkim, czym człowiek powinien

bo człowiek wcale dumnie nie brzmi.

Jestem w powiecie hrubieszowskim, który posiada dwa przejścia graniczne w Dołhobyczowie i Zosinie. Otwarto tu także punkty recepcyjne dla uchodźców uciekających przed wojną. Jeden także w Dołhobyczowie, drugi natomiast w Horodle. Jest tu bezpiecznie i nie ma się czym martwić. Myślami jestem jednak z ludźmi, którzy padają ofiarą tego całego zła. Czytając i śledząc informacje w mediach serce mi pęka, ale staram się zachować spokój.

Pamietajmy, że nie każdy Rosjanin to człowiek zły. W tym wypadku Rosję powinno się jak bojkotować, ale nie każdy obywatel tego kraju to z automatu zwolennik Putina i jego działań. 

Z informacji dostępnych w internecie i według Google Maps, do Dorohuska, Dołhobyczowa i Zosina są najmniejsze korki. Najbardziej oblegany jest Przemyśl, Korczowa i Hrebenne. Polskie władze nie będą wymagać ważnego paszportu, ani wizy. Wystarczy jakikolwiek dokument potwierdzający twoją tożsamość.

Edit: 10:54

Grupy na Facebooku starające się nieść pomoc Ukraińcom: Link pierwszy, Link drugi.

Edit: 13:07

Piszą do mnie ludzie na Reddicie z pytaniami, po tym jak zamieściłem kilka informacji dla ukraińskich uchodźców. Co najmniej jedna osoba wykorzystała informacje z tego posta, by uciec z Ukrainy. Pęka mi jednoczenie serce, gdy muszę poinformować chłopaków w moim wieku, że nie mogą opuścić kraju, a straż graniczna na miejscu ich zawróci. 

14:25 

Profil „Moje Nowosiółki” podał na Facebooku informację, że urząd gminy Dołhobyczów potrzebuje pilnie produktów takich jak: termosy, jedzenie w puszkach, jedzenie dla dzieci, pieluszki itp. (więcej informacji)

15:47

Zostałem poproszony o udostępnienie informacji:

Jeśli spotkasz wśród uchodźców osoby deklarujące bycie Świadkami Jehowy, to zgłoś się na telegramie do @a_curlish. Świadkowie Jehowy z radością zajmą się wszystkimi swoimi współwyznawcami, odciążając organizacje charytatywne i wolontariuszy. 

16:53

Post senatora Jacka Burego wraz z informacjami kontaktowymi do osób chcących pomóc.

Nigdy więcej wojny

Od rana w mediach publikowane są informacje na temat rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Dramatyczne sceny z ulic różnych miast, w tym ze stolicy - Kijowa. Serce pęka, gdy we względnie pokojowych czasach spotyka nas wojna spowodowana chorymi ambicjami Putina.

W internecie jest także masa rosyjskich trolli, którzy próbują wzbudzić w Polakach nienawiść do naszych wschodnich sąsiadów. Najczęściej poprzez przywoływanie argumentu o Wołyniu. Jako krewny ofiar tych wydarzeń sprzed 79 lat uważam, że wykorzystywanie tej tragedii do propagandy rosyjskiej jest szczególnie obrzydliwe. Ja, wiedząc jakie dramatyczne wydarzenia spotkały wówczas moją rodzinę, potrafię wybaczyć Ukrainie (chociaż wielu współczesnych Ukraińców nie ma z tym nic wspólnego) i jednocześnie uszanować pamięć ofiar. Dziwnym trafem pamiętamy o Wołyniu najczęściej, gdy jest to na rękę Rosji, co jest jeszcze bardziej przykre. Wydarzenia Wołynia, czy obecność Lwowa w obrębie ukraińskich granic nie daje nam prawa do popierania działań Putina. 

Wojna jest koszmarem. Będę pewnie cały dzień śledził wydarzenia na Ukrainie, będąc jakieś 15 km od granicy z nią.

Edit: 17:47

W województwie lubelskim wybucha panika. W powiatach łęczyńskim, hrubieszowskim i włodawskim, a także w Białej Podlaskiej są masowe kolejki do stacji benzynowych. W samym Lublinie ogromne kolejki do bankomatów. Kolejka pod Orlenem w Werbkowicach liczyła nawet 50 samochodów. W centrum Łęcznej kolejka ciągnie się nawet na jeden kilometr. 

Zdjęcia z centrum Łęcznej wykonane przez moją mamę.

To zachodzi za daleko.

Na początku stycznia zadzwonił do mnie numer podszywający się pod redaktora naczelnego jednego z serwisów o cyberbezpieczeństwie. Głos robota w słuchawce oskarżał mnie o pedofilię i mówił, że policja już po mnie jedzie. Kilka dni później, do mojego domu zapukała policja, po czym usłyszałem, że miałem rzekomo grozić szpitalowi we Włodawie zamachem bombowym. Wywieziono mnie na komendę, zabrano sprzęt (który odzyskałem w zeszłym tygodniu), po czym wsadzono mnie na dołek. Myślałem, że na tym się skończy. Jak bardzo się myliłem. 

W lutym moja mama otrzymała dwa telefony, podszywające się pod polityków Polski 2050. Ktoś powiedział jej, że niedługo umrę. Kilka dni później takie telefony otrzymała moja ciocia i babcia.

 

W środę jechałem pociągiem do babci. Nagle zadzwoniły do mnie dwa dziwne numery z Izraela. 

Sprawdziłem je w internecie i jeden z nich jest w jakiś sposób związany z NSO. Nie odebrałem ich. Po chwili zadzwoniła do mnie mama i powiedziała, że odebrała jeden z tych telefonów. Godzinę później w naszym domu była policja, a mama była podejrzana o wysłanie informacji z informacją o podłożonej bombie (ewakuowano dworzec PKP w Lublinie, z którego kilka godzin wcześniej wyjeżdżałem).

Wczoraj zadzwonił do mnie brat i napisało do mnie kilka osób z sąsiedztwa z informacją, że na nasze osiedle przyjechało 6 oddziałów straży pożarnej i radiowóz policyjny. Rzekomo miało dojść do wycieku gazu, co było nieprawdą.

Ktoś ma naprawdę niebywałą rozrywkę, ale ja nie dam się zastraszyć. Może i komuś się naraziłem, ale przynajmniej wiem, że muszę robić coś dobrze, skoro jestem na czyimś celowniku.

Murem za Tatarczukiem

Dzisiaj ogłoszono decyzję ws. dyrektora Galerii Labirynt w Lublinie. Komisja zagłosowała przeciwko kandydaturze obecnego dyr. Waldemara Tatarczuka. Wszystko dzięki „sprytnej” sztuczce Solidarności.

Solidarność będąca w składzie komisji konkursowej na dyrektora galerii, aby zapewnić sobie pisowską większość, zamiast związkowców pracujących w Labiryncie wystawiła członków zarządu, którzy z Galerią nie mają nic wspólnego. Jedną z tych osób jest Wiesława Stec, która jest nauczycielką informatyki w szkole podstawowej w Łęcznej (źródło). Prawica bardzo nie lubi dyrektora Labiryntu ze względu na zaangażowanie społeczne. W Piwnicy Labiryntu znajduje się między innymi bezpieczna przestrzeń dla osób LGBT. Ostatni marsz równości w Lublinie swój finisz miał właśnie pod Galerią. Labirynt był wielokrotnie nagradzany i nazywany jedną z najlepszych galerii w Polsce. Jest to także miejsce dyskusji na tematy polityczne. Byłem dwukrotnie przedstawicielem podczas dyskusji z redaktorem tygodnika „Polityka” na temat wizji młodych ludzi odnośnie polityki. 

Jednak PiSowi się to mocno nie podoba, bo oni muszą rządzić wszystkim. No i mamy co mamy. A dla Solidarności hańba za jawne wspieranie władzy. Nie od tego są związki zawodowe. 

Walentynki z Lewicą… i Czarnkiem

O 13:00 na Placu Litewskim i Krakowskim Przedmieściu w Lublinie robiliśmy z Lewicą małą akcję walentynkową i rozdawaliśmy przechodniom lizaki i czekoladki w kształcie serc.

Znalazłem się na miejscu nieco wcześniej i byłem świadkiem apelu z okazji rocznicy powstania Armii Krajowej z udziałem różnych regionalnych polityków, w tym ministra edukacji Przemysława Czarnka. Korzystając z okazji, że rozmawiał z dziennikarzami Radia Lublin, spytałem go o jego najnowszy przedmiot Historia i Teraźniejszość, a dokładnie co sądzi o opinii uczniów na jego temat. W odpowiedzi usłyszałem, że opinia uczniów w tym temacie jest tak samo ważna, jak na temat biologii, chemii, czy innych przedmiotów, a program dla przedmiotu tworzą specjaliści. 

Właściwie to tak wygląda. Specjaliści lepiej znają potrzeby dzieci. Szkoda tylko, że są nimi ludzie o takich samych poglądach co minister, a uczniowie będą uczyć się m.in. o tym dlaczego katastrofa smoleńska to największa katastrofa w historii powojennej Polski. Chciałem pana ministra zapytac także o te aspekty, ale moje pierwsze pytanie przerwał, a gdy już na nie odpowiedział, podziękował i odszedł. Wcześniej rozmawiając z dziennikarzami opowiadał, że HiT jest bardzo ważny, ponieważ dzięki temu nie będzie mowy na przykład o tym, że komuniści zelektryfikowali polską wieś, czy walczyli z analfabetyzmem. Tylko, że jest to prawda, czy tego chcemy czy nie. Czy można uznać zatem, że HiT będzie przedmiotem zakłamującym historię Polski?

Link do mojej krótkiej rozmowy

Link do rozmowy z Radiem Lublin

Morawiecki nadal wierzy w Polski Ład

TVP info opublikowało niedawno informację o wywiadzie Mateusza Morawieckiego dla tygodnika „Sieci”.

Milcząca większość, która zyskuje na Polskim Ładzie, ma mniejsze przebicie w mediach, nie jest tak wpływowa. Celebrytów, dziennikarzy, biznesmenów, dobrze opłacanych prawników, dyrektorów korporacji generalnie bardziej słychać niż emerytów, z których niemal wszyscy zyskali ok. 10 proc

Polski Ład jednak powoduje wiele chaosu. Nie dość, że mierzymy się z szybko rosnącą inflacją, to jeszcze mamy m.in. nowe przepisy odnośnie składki zdrowotnej, która mocno nas może trzepnąć po kieszeni (więcej info). Morawiecki twierdzi, że na PL zyska blisko 18 milionów Polaków, a na końcu zyskają na tym wszyscy. Jak na razie, z pewnością na Polskim Ładzie zyskali jego „opiekunowie” (link). Nie zyskali natomiast z ogromną pewnością drobni przedsiębiorcy. 20% właścicieli małych firm obawia się bankructwa (źródło). No chyba, że Polski Ład doprowadzi do spadku w sondażach dla partii rządzącej. Wtedy rzeczywiście wiele osób na tym skorzysta. Dziękujemy premierze.

Odwaga

„To wymaga dużo odwagi”. Mówi się to osobom, które robią zwykle rzeczy, ale ogół społeczeństwa uważa coś takiego za kontrowersyjne. 

Facet sobie paznokcie pomalował, więc zrobię sobie zdjęcie i wyśmieję w internecie, no bo kto to widział, żeby mężczyzna malował paznokcie. Albo żeby robił sobie makijaż, ubierał się w „niemęskie” ciuchy, czy miał zainteresowania inne niż takie jakie by się chciało mężczyznom narzucać. „Chłop to ma być chłop”. Jest XXI wiek i facet może uprawiać jogę, czy pole dance, nosić długie włosy, nie lubić piłki nożnej i nie mieć prawa jazdy. I nie jest to żaden wstyd.

Osobiście nie lubię malować sobie paznokci, ani nosić makijażu i jest to mój osobisty wybór. Nie czyni mnie to bardziej męskim. Lubię natomiast czasem nałożyć na siebie coś, co „męskie” nie jest. Chociażby crop topy, czy bluzki, szaliki i inne tego typu rzeczy kupione na dziale damskim w sklepie. I co komu do tego? Czy wyrażanie siebie jest wyrządzaniem komuś krzywdy? W Polsce chyba tak. 

Wczoraj byłem eleganckim meżczyzną w garniturze, dzisiaj według niektórych byłbym ideologią i chodzącą „zniewieściałością”. 

Albo takie zdjęcie z ostatnich wakacji. 

Na Facebooku możecie znaleźć fanpage „Grupa Performatywna Chłopaki”, gdzie poruszane są tematy męskości, czułości, ubioru i wielu innych rzeczy, które pomagają zrozumieć pewne kwestie. I na pewno żaden chłopak nie powinien wstydzić się przytulić, czy okazywać uczuć przy innym mężczyźnie. A nawet jak chłopak lubi innych chłopaków, to nie czyni go to w żadnym stopniu gorszym. Ja sam czuję się dobrze gdy przytula mnie inny mężczyzna, zwłaszcza jak jest to ktoś, do którego mam uczucia. Czasem negatywne komentarze będą boleć, ale ich autorzy będą żyć swoim życiem, a ja swoim. 

Będę „obnosić się” tęczą, mówić o miłości i ją przekazywać dalej. Bo na tym zależy mi najbardziej.

Pegasus i Spoofing (w skrócie PiS)

Wczoraj około 22:30 na telefon mojej mamy zadzwonił pewien numer. Odebrał go mój brat. Nie będziecie zapewne zdziwieni, że po drugiej stronie słuchawki był syntezator mowy, który chciał przekazać mojej matce, że niedługo umrę. Nie wiem skąd osoba (osoby?) odpowiadająca za te masowe ataki wzięła jej numer. Czy jestem na czyimś celowniku za zaangażowanie polityczne? 

Od początku roku wiele osób zaangażowanych politycznie (posłowie, adwokaci, aktywiści) razem z rodzinami otrzymuje pogróżki, lub je rzekomo wysyła. Czy ktoś chce skompromitować polskie służby? A może ktoś chce po prostu odwrócić uwagę? Wszystko zaczęło się niedługo po tym, jak wybuchła afera o podsłuchiwanie opozycji za pomocą Pegasusa. Myślałem, że po wydarzeniach sprzed miesiąca (miałem grozić szpitalowi we Włodawie zamachem) będę miał już spokój, ale widać, wciąż mogę mieć powody do niepokoju. Jaką mam gwarancję, że groźba nie zostanie spełniona? Polska podsłuchami i podszywaniami pod telefony obecnie stoi. 

Dzisiaj natomiast dostałem dobrą wiadomość. Odebrany mi sprzęt będę mógł w końcu odzyskać. W czwartek będę we Włodawie. 

Koniec sprawy z radnym od protokołów

W ubiegły czwartek w sądzie rejonowym Lublin-Wschód miało miejsce posiedzenie ws. mojego zażalenia (pod linkiem znajdziecie podsumowanie dotychczasowych akcji) złożonego w grudniu. Nie mogłem być na tymże posiedzeniu, więc czekałem na list, który ostatecznie przyszedł wczoraj.

Cóż, niespodzianki nie ma, ponieważ sąd postanowił zaskarżone postanowienie prokuratury o umorzeniu utrzymać w mocy. Czuję szczerze, że zawiodłem. Zastanawiam się, czy urzędnicy są w stanie ponieść jakiekolwiek konsekwencje za swoje czyny?

Możesz wesprzeć moją działalność za pomocą Ko-fi. Dzięki!

Radny PiS podwyżki diet argumentuje cytatem z Biblii.

Źródło: Wspólnota Łęczyńska 5/2022

„Szereg aktywności „pieniądzodajnych” radny musi zawiesić albo wykreślić ze swojego życiorysu”. Tak powiedział podczas sesji rady miejskiej 26 stycznia radny PiS - Grzegorz Pelica. Dyskutowano o obniżeniu diet radnych i pensji burmistrza, na co większość radnych się nie zgodziła w dobie szalejącej inflacji. Jak wiadomo, pieniądz nie śmierdzi, a nasi radni są tacy biedni, że mogą tylko żyć z posiedzeń. Radny Mariusz Fijałkowski natomiast dyskusję nazwał szantażem i medialnym teatrzykiem. Przypomnę tylko, że nasz radny był tak niezależny (z tym hasłem szedł do wyborów), że niezależnie wstępując do PiS dostał od razu posadę w SSP. To jeszcze nic, bo PiSowcy czują jakąś silną potrzebę pokazania jakimi to nie są chrześcijanami. Podczas dyskusji, wcześniej wspomniany Pelica, podsumował swój wywód, że radni i burmistrz zasługują na podwyżki ze względu na to, że w Biblii napisano: „Godzien jest robotnik zapłaty swojej”. No ludzie. 

Możesz wesprzeć moją działalność za pomocą Ko-fi. Dzięki!