Co roku na Halloween planuję jakiś fajny kostium i zawsze wychodziły nici. W tym roku jednak się postarałem. Za niedługo wychodzę na imprezę i na chwilkę przed zrobiłem fit check. Jestem Spartaninem. Niestety bez tarczy i miecza, bo nie zdążyłem zrobić :)
Hełm zrobiłem samodzielnie za pomocą kartonu, taśmy i czerwonej bibułki, a peleryna została zakupiona w sklepie z materiałami i przycięta. Do tego kupiłem jeszcze sandały :D
Wczoraj byłem nawet u fryzjera, by ściąć się na zero.
A po fryzjerze oczywiście siłka. Niektórzy trenują formę na lato, a ja najwyraźniej na Halloween.
Zajebiście wyglądasz 😍 A za rok możesz się przebrać za Hulka 😁
OdpowiedzUsuńJak się facet kłuje w tyłek to nie trudno stać się Hulkiem. Za max dwa lata będzie wielkości dwóch chudzielców i dalej będzie mówił ze natural haha
UsuńPięknie urosłeś 🥵🥵🥵
OdpowiedzUsuństrój pierwsza klasa :D
OdpowiedzUsuńprzy okazji wpadłem tu niby przypadkiem choć nie do końca wszak twitter tzn. X mi polecił owy blog. fajnie widzieć, że są ludzie, którzy jeszcze w ten sposób przedstawiają swoją historię :)
pozdro
eaR
Wow, dzięki za dobre słowo. Również pozdrawiam :)
UsuńByk!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTo drugie zdjęcie pobudza moją wyobraźnię.
OdpowiedzUsuńChciałbym Cię zobaczyć na Paradzie Równości w takim stroju z transparentem:
"TĘCZA albo wp*****l!"
;)