Dzisiejsza sobota była dość udana, a po zajęciach udałem się na pyszne calzone.
Strony
Strony
sobota, 23 listopada 2024
Zapachniało świętami
piątek, 22 listopada 2024
Pandemonium
wtorek, 19 listopada 2024
Muzealnie
poniedziałek, 11 listopada 2024
11 listopada!
Dzisiaj w Krakowie miał miejsce Bieg Niepodległości na 10 km. Ja jednak wziąłem udział w krótszym, bo w Mili Niepodległości, której długość wynosiła 1918 metrów. Jestem z siebie dumny, bo ani razu się nie zatrzymałem i cały czas miałem tempo „biegowe”. Po przekroczeniu mety dostałem piękny medal, po czym usiadłem na ławce, bojąc się, że zaraz wypluję płuca. Zająłem 150. miejsce na ponad 300 uczestników, więc nie jest najgorzej.
niedziela, 10 listopada 2024
Zniweczony plan Stalina
Ci, którzy lepiej mnie znają wiedzą, że mam obsesję na punkcie map. Na podstawie artykułu Jacka Tebinki (LINK), który w Dziejach Najnowszych z roku 1994 opisywał jak miałaby przebiegać proponowana granica polsko-radziecka po kolejnej wymianie granicznej (wcześniejsza miała miejsce w 1951) wytyczyłem jej przebieg za pomocą map Google. Dokładność określiłbym na 90%. Nie doszła ona do skutku przez śmierć Józefa Stalina.
W przypadku Tyszowiec niestety nie mam pewności jak ta granica miałaby przebiegać. W artykule jest opisane, że Tyszowce przypadłyby ZSRR, więc granica nie mogłaby przebiegać wzdłuż Huczwy. Użyłem innych cieków wodnych jako granicy. Jest to jedyny punkt, który jest moim „domniemaniem”. Najbardziej jednak boli mnie ten Hrubieszów po stronie radzieckiej. W końcu jest to moje miasto rodzinne, w którym urodzili się moi rodzice, kuzynostwo, a także dziadkowie.
piątek, 8 listopada 2024
Styl hrubieszowski
niedziela, 3 listopada 2024
Krótki post imieninowy
A jutro jadę na wieś i mam nadzieję odpocząć!
wtorek, 29 października 2024
Jak z obrazka
czwartek, 24 października 2024
PSL świętsze od papieża
środa, 23 października 2024
Off
sobota, 19 października 2024
Hubi i koń
Młody źrebak i stadko koni. Poszczęściło nam się i mogliśmy je spotkać!
Brzeg Stawów Echo i Plenipotentówka - siedziba RPN.czwartek, 17 października 2024
Throwback Thursday
Moi rodzice w dniu ślubu byli tacy piękni |
wtorek, 15 października 2024
Era antyintelektualizmu
niedziela, 13 października 2024
Pan poważny
Mam 24 lata i długopis z dinozaurem |
czwartek, 10 października 2024
Hipsterland krakowski
Lubię żyć wygłupiając się (rzekomo jest to wpisane w męski gen). Wtorkowa wizyta w MOCAKu nakłoniła mnie do dzisiejszych odwiedzin (główna wystawa otwiera się na nowo, a dodatkowo wstęp dziś był darmowy). Napisałem do mojej kuzynki, czy nie chciałaby się ze mną wybrać, by porobić typowe zdjęcia na Instagram z „Między” Stanisława Dróżdża. No i się zgodziła. Każde większe miasto w Polsce ma takie sztampowe miejsce gdzie ludzie przychodzą pofotografować (w Lublinie chociażby są to tarasy widokowe w CSK). W „Między” byłem po raz pierwszy, co może być szokiem, ponieważ w Krakowie, z przerwami, mieszkam już od prawie dwóch lat, a jest to przecież jedno z ikonicznych miejsc na mapie miasta. Dlatego też jako miłośnik takich miejsc nie mogłem sobie tego odpuścić. Jestem dzieckiem popkultury.
Na miejscu jednak okazało się, że musimy poczekać ponad cztery godziny na otwarcie. Postanowiliśmy, że samemu zrobimy sobie wyjście i oglądaliśmy graffiti i tory kolejowe oraz hipstersko wyglądające lofty na Zabłociu. Po drodze zajrzeliśmy do Bricks and Figs, które znaleźliśmy kompletnie przypadkiem i układaliśmy sobie obrazki z klocków na ścianie. Ja ułożyłem zamek księżniczki. Po wyjściu znaleźliśmy mini park, który miał taki fajny fotel sprężynowy, a także piękne widoki na nowoczesną architekturę okraszoną nietypowymi kawiarniami.
wtorek, 8 października 2024
Odrobinę kultury
Skorzystałem z przyjemnej, prawie że letniej pogody i wybrałem się do MOCAKu. Odwiedziłem to miejsce pierwszy raz i jestem doprawdy zachwycony. Uwielbiam takie miejsca, a z różnymi rodzajami sztuki mam styczność od małego. Podoba mi się szczególnie architektura budynku jak i jego wnętrze. Co ciekawe, wielu artystów, których prace w tymże muzeum się znajdują, kojarzę z chociażby festiwalu Open City w Lublinie, bądź Galerii Labirynt, również w Lublinie. Niestety, wystawa stała jest nieczynna do czwartku, więc nie mogłem ich zobaczyć, aczkolwiek za niższą cenę mogłem zobaczyć wystawę dotyczącą jedzenia w sztuce.
Ja stojący obok pracy pt. „Fizyczna mapa konsumpcji w Polsce w czasie COVID-u” autorstwa Marcina Berdyszaka.Sztuka Postkonsumpycjna autorstwa Natalii LL - moim zdaniem najsłynniejszy przykład polskiej sztuki konceptualnej |