W czwartek wprowadziłem się do nowego mieszkania w Krakowie, drugiego największego miasta w kraju. Powiedzieć, że jestem podekscytowany, to jak nic nie powiedzieć. Czuję się wyśmienicie w nowym miejscu i mam wrażenie, że dość szybko się tu zaklimatyzuję. Mam już nawet dorywczą robotę, by czegoś się chwycić na start.
Mieszkanie jest całkiem w porządku, nie za małe, nie za duże. Mam blisko do centrum (15 minut tramwajem) i do różnych fajnych miejscówek. Dzisiaj zapisałem się na siłownię. Długo nie ćwiczyłem i chcę wrócić do dawnej formy. Nie straciłem aż nadto siły, bo całkiem dobrze mi szło, ale czuję, że będą zakwasy.Miejskie życie, nadchodzę!
1 komentarz:
Pewnie zatęsknisz za rodzinnymi stronami, ale póki mieszkasz w Krakowie, nota bene pięknym mieście - niech Ci się w nim dobrze mieszka.
Obyś poznał ludzi, których warto poznać, znalazł pracę, którą Ci się spodoba, a w mieszkaniu, w którym mieszkasz, niech Ci się dobrze mieszka i odpoczywa!
Prześlij komentarz