sobota, 25 marca 2023

Duży chłopak w dużym mieście

Wybrałem się dzisiaj na drobne zakupy, bo chciałem wydrukować kilka zdjęć ze Słowenii i Chorwacji i powiesić je na ścianie. Pomyliłem autobusy i pojechałem nieco inną trasą i w końcu po raz pierwszy znalazłem się dosłownie przy Unity Tower, dawniej nazywanym „szkieletorem”, a chciałem tam się znaleźć już dawno temu, a nigdy nie wiedziałem jak tam dojść.
Przy Krakowie Głównym odliczają już czas do nadchodzących Igrzysk Europejskich. 
Przedwczoraj w Ikei natomiast kupiłem kilka roślinek do pokoju, by uczynić go bardziej „moim”.
Podoba mi się to :)
Nad lustrem powiesiłem sobie jeszcze tabliczkę, którą sam zrobiłem. Czuję się pełen energii, pałam optymizmem i mam wrażenie, że mam tu swoje cztery kąty.

poniedziałek, 20 marca 2023

Zagrzeb na jeden dzień

Maribor i Zagrzeb dzieli niewielka odległość. Z jednego miasta do drugiego można dojechać w półtorej godziny, a ja jako miłośnik odwiedzania różnych państw nie mogłem odmówić. Niedziela zatem minęła mi na całodniowym spacerze po stolicy Chorwacji.


Miałem niestety pecha, bo wiele zabytków, w tym najbardziej znany - kościół św. Marka (zdjęcie poniżej), było remontowanych. Ale jeśli chodzi o pogodę to się nam poszczęściło. Miasto było skąpane w słońcu.

Niemniej jednak na miejscu znajduje się mnóstwo ciekawych i wartych zwiedzenia miejsc. Wąskie uliczki miały swoj klimat. No i dochodzi jeszcze do tego Promenada Strossmayera, z której widać cały Zagrzeb.
Zagrzeb bardzo mi się podobał. Wypiłem kawę w pobliżu placu bana Josipa Jelačicia, odkrywałem kolejne uliczki, odwiedziłem sklepy z pamiątkami…
Niestety, nie mam zbyt wielu ciekawych zdjęć, bo w Zagrzebiu żyłem spacerami i przesiadywaniem w lokalnych knajpkach. Spróbowałem m.in. chorwackiego wina. 
Na sam koniec, wieże Katedry w Zagrzebiu (także w remoncie) i jedna z pamiątek jakie kupiłem w sklepie - brelok z literką „h” w głagolicy. 
No i dzięki wczorajszemu wypadowi mam na koncie 16 odwiedzonych państw (mapa zrobiona za pomocą serwisu mapchart).

sobota, 18 marca 2023

Urokliwy Maribor

Czwartek, godzina 23:45. Wyjeżdżamy z Krakowa. Po szóstej wysiadamy w Budapeszcie i czekamy 3 godziny na kolejny autobus. Przejechaliśmy się metrem, pospacerowaliśmy nad Dunajem, zjedliśmy coś na szybko, po czym ruszyliśmy w dalszą trasę, by znaleźć się w Słowenii, a dokładniej w Mariborze.

Nad Dunajem w Budapeszcie

Dojeżdżamy na miejsce tuż przed czternastą, meldujemy się w hotelu, z którego do starówki jest rzut beretem. Chwilę odpoczywamy i ruszamy na miasto. Powyżej Bazylika Franciszkańska i fontanna na placu znajdującym się nieopodal.
Byłem w Mariborze zaledwie kilka godzin, gdy ten wyraźnie skradł moje serce. Piękne, urokliwe miasto, które nie jest małe, ale nie jest też metropolią. Położone nad niezwykłą Drawą. Zdjęcia powyżej są z głównego rynku.
Miasto słynie z win, ale także z najstarszej winorośli na świecie - Starej Trty, którą widzicie na górze. Niestety, mamy połowę marca, więc nie wygląda jakoś szczególnie spektakularnie. Niemniej jednak miłośnicy wina muszą zobaczyć ją na własne oczy. W budynku, na którym rośnie winorośl znajduje się muzeum i winiarnia (wstęp jest darmowy), w której możemy kupić znane słoweńskie wina, a także wino pochodzące z owoców pierwszych potomków Starej Trty. Wino pochodzące bezpośrednio z niej dostępne jest tylko dla wyjątkowych ludzi goszczących Maribor. 

Nie jestem wyjątkowym gościem, więc kupiłem wino pochodzące od jej potomków. Po wypiciu twierdzę, że jest bardzo dobre.
Spacer po moście nad Drawą.
 
Mariborski zamek, w którym rezydowali m.in. Maria Teresa, czy papież Pius VI. Nieopodal znajduje się pomnik słoweńskiego pisarza i dziennikarza - Josipa Jurčiča. 
Spacer po mieście w piątkowy wieczór. Lokale pełne, ulice nie świecą pustkami. Jest klimat. 
Dzisiaj wspięliśmy się na Mariborską „Piramidę”, z której rozpościera się widok na całe miasto. Słońce mocno grzało. Po zejściu udaliśmy się do muzeum znajdującym się na wcześniej wspomnianym zamku. Było tam po prostu przecudnie. Bilet wstępu kosztował mnie 8 euro i uważam że było warto.
Zdjęcia z wnętrza.
No i na sam koniec, zdjęcia z dziedzińca zamku i z Piramidy. Maribor mnie kupił. Uważam, że jest to jedno z piękniejszych miast jakie widziałem.

środa, 15 marca 2023

Państwo oddaje majątek Kościołowi

Ile pieniędzy przekazały kościelnym osobom prawnym poszczególne ministerstwa od początku obecnej kadencji parlamentu? Dane są dostępne na stronie sejmu.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych - 13 567 886 złotych (LINK)
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji - ponad 60 milionów złotych (LINK)
Ministerstwo Sportu i Turystyki - 14 965 100 złotych (LINK)
Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi - 1 110 500 złotych (LINK)
Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej - 32 813 000 złotych (LINK)
Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego - 1 350 000 złotych (LINK)
Ministerstwo Zdrowia - 7 850 000 złotych
Ministerstwo Edukacji i Nauki - 1 025 361 471 złotych (O dwóch ostatnich ministerstwach pisałem w październiku).

To ponad 1 157 000 000 złotych z budżetu państwa. Co ciekawe, Ministerstwo Sprawiedliwości nie chce przyznać wprost ile pieniędzy wpłynęło od nich i odsyła do BIP (LINK).

Od momentu wprowadzenia w 2016 roku ustawy wprowadzającej zapisy, iż nabywcą nieruchomości rolnej mogą być m.in. osoby prawne działające na podstawie przepisów o stosunku Państwa do Kościoła Katolickiego w Rzeczypospolitej Polskiej, o stosunku Państwa do innych kościołów i związków wyznaniowych oraz o gwarancjach wolności sumienia i wyznania - Kościołowi Katolickiemu sprzedano 20 hektarów działek, wydzierżawiono 114,8 hektara, a bezpłatnie przekazano 1304 hektary ziemi (źródło). Uśredniając wartość 1 hektara takiej ziemi (źródło) Kościół otrzymał za darmo ziemię wartą 77,5 miliona złotych.
Stworzyłem dodatkowo mapkę z miejscowościami, w których te ziemie się znajdują (LINK). Dane wziąłem stąd. Jak widzicie, Polska i Kościół żyją w symbiozie, co przeczy świeckości państwa. Nie zapomnijmy też o tym, co publikowałem na początku września (LINK).

poniedziałek, 13 marca 2023

Dwie mamy, dwóch ojców

Za ten tekst pewnie wyleje się na mnie morze krytyki, aczkolwiek muszę się wypowiedzieć co nieco na ten temat, bo w polskim społeczeństwie dalej jest to tabu. 
Geje i lesbijki zasługują nie tylko na prawo do wzięcia ślubu, ale także na to, by wychowywać dzieci.

Jestem gejem, to już fakt od lat znany ludziom, którzy mnie obserwują. Nie raz wyobrażałem sobie sytuację, gdy adoptuję dziecko, któremu zapewniłbym lepszy byt i wychowywałbym je na dobrego i empatycznego człowieka. Tyle dzieci znajduje się w domach dziecka. Dzieci tak naprawdę nie potrzebują konkretnie matki i ojca do zapewnienia im dobrej opieki i wychowania. Udowadniają to badania naukowe (więcej info). 

Sam po sobie widzę jak dobrze dogaduję się z dziećmi, które lubią ze mną przebywać. Jestem kreatywny i potrafię spędzać z nimi czas, potrafię je czegoś nauczyć, opowiem o czymś ciekawym. Dla niektórych ludzi za sam fakt, że jestem gejem, nie powinienem zbliżać się do dzieci. Mówienie o tym, że geje, lub lesbijki adoptujące dziecko będą je krzywdzić, jest szczególnie obrzydliwe, ponieważ to jest stygmatyzowanie. Pary hetero nie znęcają się wcale nad dziećmi, prawda? 

Jestem jeszcze młody i powoli się ustatkowuję. Mogę powiedzieć o sobie, że jestem idealnym kandydatem na męża. Dobrze gotuję, zajmuję się domem, potrafię wiele ciekawych i potrzebnych rzeczy (tj. szycie, zmontowanie szafki itp.). Dlaczego ma mnie skreślać orientacja seksualna? Bo nie wpasowuję się w ogólnie przyjęte normy? Bezsens. Moje dziecko nie musiałoby być najmądrzejsze na świecie, nie musiałoby być mistrzem świata. Dla mnie najważniejsze byłoby by miało szczęśliwy dom i wiedziało co jest w życiu wartościowe. Niektórzy nie potrafią tego dać, zwłaszcza że żyjemy w czasach, gdzie dzieci biorą udział w jakimś wyścigu szczurów. Nie to jest najważniejsze. 

Nauka nie boli, dzieci wychowywane przez parę lesbijek, lub przez parę gejów wyrastają na normalnych ludzi. Przykładem jest chociażby premierka Finlandii - Sanna Marin, która jest córką dwóch kobiet. W 2021 roku prawie 16 tysięcy dzieci w Polsce przebywało w domach dziecka (źródło). Czy chcemy pozbawić je możliwości znalezienia dobrego i ciepłego domu? W Polsce jest bardzo dużo chętnych par jednopłciowych, które by się tego podjęły. Tylko zagorzali przeciwnicy osób LGBT stwarzają nieprawdziwe informacje na ten temat, by społeczeństwo trzymało się przy stwierdzeniu, że dziecku będzie dobrze tylko i wyłącznie, gdy jego rodzicami będzie para heteroseksualna. Musimy walczyć z tymi stereotypami. 

sobota, 11 marca 2023

Częstochowa

Spontaniczne wyjazdy są najlepsze. Dzisiaj z samego rana wyruszyliśmy pociągiem z Krakowa do Częstochowy. Naszym celem było zwiedzanie, ale pogoda dała nam w kość.  Wczoraj było słonecznie i ciepło, a dzisiaj padał deszcz ze śniegiem i wiał mocny wiatr. Jednak podróż to podróż.
Na zdjęciach powyżej widzicie Jasną Górę. Osoba niereligijna w centrum kultu? Jak najbardziej. To miejsce jest także ważnym elementem historii i pokazuje piękną architekturę. Byłem także w muzeach, ale niestety zdjęć w środku robić nie można. Widziałem też częstochowski ratusz. 
Po lewej katedra, a po prawej kościół św. Jakuba, który kiedyś był cerkwią.
Jeśli mogę polecić coś na ząb, to jestem zachwycony Cafe Belg (gdzie piłem kawę i zjadłem dobry sernik) oraz Domem Pizzy i Wina, gdzie zjadłem calzone i wypiłem dobry grzany cydr, a na deser dostałem boskie Cocco Ripieno.
No i mam pamiątkę z Częstochowy (poza magnesem z Jasną Górą). Znalazłem w sklepie pandę i musiałem nabyć. A wczoraj wróciła do mnie ta ogromna, którą miałem w Zakopanem. Cudo!

Wracam jutro do Krakowa. Ale powiem szczerze, że Częstochowa ma swój klimat. Tylko pogoda mogłaby być lepsza.

czwartek, 9 marca 2023

W Polsce 1172 szkoły noszą imię JP2

Ilości placów, ulic, pomników, czy innych instytucji nazwanych imieniem papieża Jana Pawła II nie da się zliczyć. Ostatnio na jaw wyszły kolejne fakty odnośnie jego osoby. Dokument TVN w tej sprawie wywołał wiele emocji. Jan Paweł II wiedział o pedofilii w Kościele. Jako kardynał "chronił przede wszystkim instytucję, a nie ofiary". Konserwatywni prawicowi politycy zaczęli stać murem za papieżem tak bardzo, że aż musieli w sejmie przepchnąć uchwałę w obronie dobrego imienia JP2 (źródło).

Jednak największą ironią w tym wszystkich jest ilość szkół nazwanych jego imieniem - 1172 (dane z RSPO). To mnie najbardziej przeraża. Niektórzy ludzie są tak zaślepieni i zapatrzeni w "autorytet", że nie potrafią przyjąć do siebie, że coś takiego może jednak być prawdą. Dla nich nie liczy się dobro dzieci, tylko dobro Kościoła. Nie wiem nawet jak to skomentować. A sam fakt, że Ministerstwo Spraw Zagranicznych wezwało ambasadora USA za ten materiał to już szczyt wszystkiego.