czwartek, 7 lutego 2019

Morderczy bieg

 Jestem dumny z mojego treningu. Dałem z siebie wszystko. Tworzyłem rozmaite ścieżki byleby tylko wydłużyć trasę. Czułem okropne zmęczenie, a moje serce mało co nie wyskoczyło z klatki piersiowej. Niemniej jednak czułem się szczęśliwy po takiej dawce wysiłku.
Widzę mały progres na brodzie. Nadal to nic, ale jest moim zdaniem bardziej widoczne. Już od 5 lat patrzę na ten zarost, który nie chce rosnąć  :)

Brak komentarzy: