Protesty w całej Polsce nie cichną, ludzie nadal są mocno wkurzeni na działania rządu. Wydawać by się mogło, że ludzi jest z nami mało, ale to zasługa policji, która spisuje każdego po kolei i blokuje dostęp do miejsca protestu. Przyjechały radiowozy z całej Lubelszczyzny. Organizatorzy ostrzegają, żeby nie przyjmować mandatów. Policja przez megafony grozi nam konsekwencjami prawnymi powołując się na rozporządzenie rady ministrów. Kazano nam też się rozejść mówiąc o nielegalnym zgromadzeniu.
Protest zakończył się na ulicy Lubartowskiej. Organizatorzy nagle zakończyli spotkanie, ponieważ doszły do nas plotki, że groziły nam konsekwencje. Policja spisała wielu uczestników.
4 komentarze:
Mogliście zaatakować milicjantów i mogliście obić im mordy.Czemu tego nie robicie???
Bo nie mamy mentalności kibola.
Dużo było Grzegorzów Brzęczyszczykiewiczów wśród zatrzymanych?
Gnojki jebane
Prześlij komentarz