czwartek, 1 listopada 2018

Jesienna przejażdżka

Poczuć wolność, wiatr we włosach i szczęście. Tyle rzeczy można zrobić za niewielki koszt. Wystarczy odrobina wysiłku. Dla mnie to było zwykłe 30 kilometrów. Jechałem z Łęcznej do Kijan. Wróciłem inną drogą, więc wyszło mi takie jakby kółko.
Mnóstwo górek i dołków, spokój przyrody, do tego lekki wiaterek i praktyczny brak samochodów. Bardzo dobry sposób na odprężenie. Dawno nie jechałem rowerem (jakieś 2 miesiące), więc nogi mi odpadają, mimo że to nie była zbyt długa trasa.
Rzeka Wieprz w Kijanach.

Brak komentarzy: