Jako, że jestem w górach, musiałem odwiedzić ich słowacką część. Dlatego weekend spędziłem w Popradzie. Z Zakopanego jedzie się tutaj nieco ponad godzinę.
W tym budynku mieści się urząd miejski.Na rynku znajdują się kościoły ewangelicki i katolicki. Dzwonnica raz na jakiś czas gra muzykę klasyczną. Wczoraj usłyszeć mogliśmy „Eine Kleine”. Dookoła znajduje się wiele knajpek. Odwiedziłem kilka z nich, ale jedna mocno skradła moje serce. Tak mocno, że aż byłem w niej dwa razy. Zarówno wczoraj, jak i dzisiaj. Nazywa się Zvonica i są tu naprawdę niskie ceny, a do tego ten bogaty wystrój z religijnymi ozdobami mocno mi się podobał.
Spróbowałem smażonego syra, czy słowackich pierogów z owczym serem. I do tego jest tu tak sympatyczna obsługa. Naprawdę super miejsce.
Dzisiaj było bardziej słonecznie.
Śliczne miasto.
Odwiedziłem też muzeum. Dość szybko się je zwiedza i można przy okazji kupić fajne pamiątki.
Widok na Tatry z okolic centrum handlowego.
Nie mogę niestety opisać wizyty w Aquacity, bo jednak tam nie trafiłem. Następnym razem tam popływam.
1 komentarz:
Eine kleine nachtmusik uwielbiam i doceniam ale jakie nieczyste siły nałożyły Tobie maskę na buzię 😁
Prześlij komentarz