No i już po Wielkanocy. A co za tym idzie - polewamy się dzisiaj wodą. Oberwałem jak na razie trzy razy. Babcia pokropiła mnie wodą od razu po wstaniu. Ja po śniadaniu i po porannej kawie przedziurawiłem korek od butelki po soku i zacząłem lać niewielkie ilości wody. Oblałem prawie wszystkich w domu. Powiem szczerze, że taka tradycja nie jest w sumie zła. Zawsze można się fajnie pobawić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz