wtorek, 7 marca 2023

Niedźwiedzia aura

Ostatnio zacząłem być jakoś bardziej surowy wobec siebie. Myślałem wówczas: „jak mam nie być surowy wobec siebie jak otaczają mnie własne ideały”. Jak jedna rozmowa potrafi zmienić jednak to nastawienie, a przy okazji wyciągnąć z chwilowego dołka. Tak naprawdę ideały nie istnieją i powinniśmy o tym wiedzieć. Kompleksy to natomiast coś zupełnie normalnego i każdy jakiś ma. Cały czas się przyłapuję na tym, że myślę, że nie wyglądam męsko, bo przez większość mojego nastoletniego życia i wczesnej dorosłości nie wyglądałem jak chciałem. Teraz jest inaczej, ale zdarza mi się o tym zapominać. Często widzę w sobie małego chłopaczka, który nie potrafi nawet zapuścić zarostu (o którym marzyłem już jako trzynastolatek) i który jest mały. Wylatuje mi z głowy całkowicie, że już jest inaczej, jest lepiej, jestem na dobrej drodze. Ponoć tego nie widać, ale na wadze mam około 101 kilogramów, a po dłuższej przerwie na siłowni osiągam coraz lepsze wyniki, jestem bardziej sprawny i dużo lepiej się czuję sam ze sobą przez większość czasu. 

Gdybym spojrzał na dzisiejszego siebie z perspektywy tych dwóch chłopaków poniżej, nie uwierzyłbym, że to ja

Jestem poniekąd dumny z siebie i swojej metamorfozy. Ciężko mi uwierzyć, że te zdjęcia pochodzą z 2016 i 2017 roku. Przecież to było tak niedawno.

Jak usłyszałem od przyjaciela, że mam aurę niedźwiedzia to, mówiąc szczerze, ucieszyłem się. Czasami za bardzo skupiam się na negatywnych myślach, że zapominam o fakcie, że przyjaciele, ale też przyjaźni nieznajomi dostrzegają we mnie więcej dobrego. I tak zazwyczaj jest. Często jesteśmy dla siebie zbyt surowi, a dla innych jesteśmy tymi ideałami. Powinnismy kochać siebie przede wszystkim, a dążąc do zmian, których chcemy powinniśmy pamiętać, że już jesteśmy wielcy, chociażby przez to, że mamy motywację. I chociaż cały czas dostrzegam w sobie rzeczy typu: „kurczę, mój biceps wygląda na mały”, albo „dlaczego broda nie rośnie mi po bokach” to jednak wiem, że zmiany to proces, a ja jestem jeszcze młody i mam czas na to, by osiągnąć swój potencjał. Chciałbym, by ktoś mi to powiedział kilka lat temu, żebym usłyszał choć trochę na ten temat od ludzi, którzy przeżywali to samo co ja. Może chociaż jedna osoba, która to przeczyta pomyśli sobie, że sama chęć zmiany nie jest zła, tylko trzeba do niej dążyć i poczekać na efekty, bo nie wszystko przychodzi na już. Ja się o tym dopiero przekonuję i powiem szczerze, czuję ulgę, że nie muszę niczego ukrywać i nie muszę podobać się każdemu.

Zmieniajcie się na lepsze, ale przede wszystkim kochajcie samych siebie.

3 komentarze:

Tomiandre pisze...

"Wystarczy zaakceptować siebie" - taki truizm.
Łatwo to powiedzieć, a, jak widać, wykonać to już nie jest tak prosto.

Powowdzenia w dążeniu do ideału! :*

Anonimowy pisze...

Dla mnie wyglądasz już jak misiek, ale jeśli chcesz być większy, to będę ci kibicować. Sądzę, że nawet będzie ci pasować bycie wielkim chłopakiem :D

Anonimowy pisze...

Powiem tyle, że daje do myślenia