sobota, 1 kwietnia 2017

1 dzień kwietnia pełen wspaniałych przygód.



 Kolejny raz wybrałem się na rower.
 Jednak gdy już wracałem do domu, zastałem niedziałającą sygnalizację świetlną. Od wczoraj nie działa. Nie wiadomo dlaczego, nie wiadomo do kiedy to potrwa. Nic nie wiadomo.

 Tutaj jeszcze kilka gratisowych fotek.

 Mój najukochańszy pokój. Porządeczek jest, misie na łóżeczku, figurki na półkach. Uwielbiam takie nagromadzenie rzeczy.
 Tutaj wychodzimy z domu i jedziemy do Lublina.

 A tutaj zagubione zdjęcia z lasu.

 
 Zapodziały się.
 I się pomieszały.



 ul. Narutowicza
 Teatr Osterwy






 Pod CSK.
 Idziemy na spektakl
 Varietes.

 Tu po spektaklu.

 Idziemy przez dom kultury, gdzie gwar i wrzawa głównie przez nastolatków. Zresztą, przy CSK też było mnóstwo młodzieży, która robiła sobie głównie zdjęcia.


 Tutaj pod Trybunałem Koronnym.
 Sztukmistrz żonglujący pałkami z ogniem.


 Gościu był śmieszny. Swój występ umilał śmiesznymi wypowiedziami, a za każdym razem jak coś mu się nie udawało, za karę robił sobie 5 pompek.
1 kwietnia, a jednak superowy dzień. Nie zabrakło oczywiście żartów. Co roku daję się nabrać :D.

Brak komentarzy: