niedziela, 30 kwietnia 2017

Armenia, koszykówka, Varietes i lodziarnia z jajem







Nie chce mi się dużo pisać, więc będzie w punktach:

  • Byliśmy najpierw na meczu koszykówki MKS Start Lublin na Hali Globus. Przegrali 79-88, ale było fajnie. Robiłem mnóstwo zdjęć z tych wydarzeń, ale większość się usunęła i pomieszała.
  • Następnie byliśmy w ormiańskiej restauracji - "Armenia". Ja zamówiłem Satzviki, a Jasiek Horovac. Do tego zamówiliśmy labasz - chleb ormiański i kompocik. Bardzo słodki, ale przepyszny.
  • Później poszliśmy do Centrum Spotkania Kultur na drugą część sztuki Varietes - tej, na której byliśmy pierwszego kwietnia.
  • Na samym końcu kupiliśmy lody w lodziarni "z jajem". Jasiek zamówił rabarbar z truskawką, a ja trawę żubrową (o Boże, jakie to było dobre)

Brak komentarzy: