sobota, 1 lipca 2017

Lipiec

Nie tak sobie wyobrażałem pierwszy dzień lipca. Wczoraj lało, dzisiaj lało... Spacerki jednak były. Wczoraj kupiłem w końcu rozjaśniacz i koleżanka dzisiaj mi z nim pomogła. Daliśmy radę. Efekty zobaczymy jutro. Jutro ma być ponoć słonecznie, ale czy ja kuźwa wiem?

Brak komentarzy: