Ostatnio staram się przebywać w domu rzadziej przebywając w różnych miejscach (a to siłownia, a to pojadę do Lublina w celach poznania nowych osób, ewentualnie u siebie w Łęcznej też ostatnio znajduję nowe, przyjaźnie nastawione osoby). Innymi słowy robię dużo by pozbyć się złych emocji i mi się udaje.
W poprzedni piątek koleżanki postanowiły ściąć mi włosy i wyglądam w nich lepiej. Co ciekawe, znajomi z Internetu doradzali mi bym te włosy ściął po bokach właśnie (poniżej próbka z tej soboty). Ogólnie powiem jedno, ten wrzesień jest bardzo dynamiczny i dużo się w moim młodziutkim życiu dzieje. Mimo że rozpoczęła się jesień to ja czuję jak na razie pozytywne emocje, a nie jakąś depresję. Deszcz za oknem nie sprawia mi smutku, właściwe spoglądam dzięki niemu w przyszłość i myślę jak moje życie się zmieni jak będę dorosły (a nie jedynie pełnoletni jak jestem teraz). Zmiany mnie po prostu kręcą. Wyobraźnia robi swoje i dzięki niej myślę o sobie, tylko że starszym. Z drugiej strony chcę by to stało się jak najszybciej, a z drugiej wiem, że cierpliwość popłaca. W zeszłym tygodniu, we wtorek dokładnie, przyszedł do nas pan z organizacji pozwalającej studiować w Anglii maturzystom z naszego kraju, był razem ze studentem z Wielkiej Brytanii. Czy to nie byłoby wspaniałe? Studiować w Anglii? Otworzyłoby mi to ścieżkę do kariery, rozpocząłbym kompletnie nowy rozdział w życiu. Jak tylko o tym myślę to zalewa mnie fala szczęścia. I znowu ta niecierpliwość, bo chcę już, teraz, od razu... A trzeba przecież czekać. I liceum jakoś przemęczyć.
W poprzedni piątek koleżanki postanowiły ściąć mi włosy i wyglądam w nich lepiej. Co ciekawe, znajomi z Internetu doradzali mi bym te włosy ściął po bokach właśnie (poniżej próbka z tej soboty). Ogólnie powiem jedno, ten wrzesień jest bardzo dynamiczny i dużo się w moim młodziutkim życiu dzieje. Mimo że rozpoczęła się jesień to ja czuję jak na razie pozytywne emocje, a nie jakąś depresję. Deszcz za oknem nie sprawia mi smutku, właściwe spoglądam dzięki niemu w przyszłość i myślę jak moje życie się zmieni jak będę dorosły (a nie jedynie pełnoletni jak jestem teraz). Zmiany mnie po prostu kręcą. Wyobraźnia robi swoje i dzięki niej myślę o sobie, tylko że starszym. Z drugiej strony chcę by to stało się jak najszybciej, a z drugiej wiem, że cierpliwość popłaca. W zeszłym tygodniu, we wtorek dokładnie, przyszedł do nas pan z organizacji pozwalającej studiować w Anglii maturzystom z naszego kraju, był razem ze studentem z Wielkiej Brytanii. Czy to nie byłoby wspaniałe? Studiować w Anglii? Otworzyłoby mi to ścieżkę do kariery, rozpocząłbym kompletnie nowy rozdział w życiu. Jak tylko o tym myślę to zalewa mnie fala szczęścia. I znowu ta niecierpliwość, bo chcę już, teraz, od razu... A trzeba przecież czekać. I liceum jakoś przemęczyć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz