piątek, 20 stycznia 2023

Tour de Kraków

Dzisiaj zrobiłem sobie mały tour po krakowskich muzeach. Na pierwszy ogień poszło Muzeum Fotografii na ul. Rakowickiej. Jest to punkt obowiązkowy dla każdego miłośnika fotografii. W tym miejscu znajdziemy setki historycznych aparatów fotograficznych, a także przedstawiona jest tu przeszłość i przyszłość fotografii, a także historyczne, jak i współczesne metody jej wykonywania.


Nie ukrywam, że wystawa o przyszłości fotografii zdecydowanie przypadła mi do gustu.
Kolejne było Muzeum Nowej Huty. Nie jest ono wielkie, bo przedstawia wnętrze schronu i pokazuje jak on funkcjonował. Na miejscu są także liczne materiały propagandowe z czasów PRL przekazane przez ASP.
Numer 3 to dom jednego z najwybitniejszych polskich artystów - Jana Matejki. Jest to pierwsze na ziemiach polskich muzeum biograficzne i pokazuje ono życie, twórczość i kolekcje artysty.
Dziedziniec jest powalający

Popiersie i autoportret Matejki.
Ostatni punkt wycieczki to Pałac Krzysztofory. Powiedzieć, że byłem zachwycony tym miejscem to jak nic nie powiedzieć. 

Jest tu dosłownie wszystko,  od początku istnienia miasta do dnia dzisiejszego. Przedstawiona jest tu życie dawnych krakowian, życiorysy i portrety najwybitniejszych jego mieszkańców, eksponaty, które można dotknąć.
Zdjęcia z Juwenaliów sprzed kilkudziesięciu lat i transparenty ze współczesnych protestów.
No i na sam koniec zwiedzania mamy to! Ogromną szopkę, do której można wejść i podziwiać. Niesamowite!
Wczoraj natomiast wlazłem na Kopiec Kraka (pomimo mrozu), a we wtorek pływałem w Parku Wodnym. Kraków jest super.

2 komentarze:

Tomiandre pisze...

I w tym miejscu należy współczuć tym miastom, których "kultura" kończy się na jednym muzeum, obowiązkowo o JP2 albo żołnierzach wyklętych.

Hubert Znajomski pisze...

Czyżby to była aluzja do mojego miasta rodzinnego? :)