Dodatkowo dzisiaj „rozbita” została świnka skarbonka i mnóstwo drobiażdżków trafiło na Orkiestrę, która mam nadzieję będzie grała do końca świata i jeden dzień dłużej. Mam już w mieszkaniu wybrane miejsca do oblepienia serduszkami. Nigdy nie zapomnę jak wiele dobrego Orkiestra zrobiła dla mnie (dostałem pompę insulinową jak byłem w przedszkolu) i mojej rodziny.
Serduszko na sercu! Siema!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz