poniedziałek, 29 maja 2023

Lex Tusk

Dzisiaj kawa nie jest jakoś potrzebna, by się rozbudzić. Prezydent postanowił podpisać Lex Tusk. 

Członkowie komisji (dziewięć osób powoływanych i odwoływanych przez Sejm) będą (źródło):

  • mieć prawo do zarządzania przesłuchań, przeszukań i inwigilacji; 
  • mogli wymóc zwolnienie z tajemnicy radcowskiej, notarialnej, adwokackiej, lekarskiej czy dziennikarskiej, a także wskazanej osoby z zachowania tajemnicy określonej, jako "tajna" czy "ściśle tajna". Z jednym wyjątkiem - nie może zwolnić duchownego z tajemnicy spowiedzi; 
  • wymagać obowiązkowego stawiennictwa przed komisją, a za nie stawienie się będzie grozić grzywna - najpierw 20, a przy kolejnej nieobecności do aż 50 tysięcy złotych. Przy kolejnej nieobecności komisja będzie mogła zażądać od prokuratury wydania decyzji o przymusowym doprowadzeniu wskazanej osoby przed komisję; 
  • mogli (w ramach "środków zaradczych") pozbawić daną osobę prawa do pełnienia funkcji publicznych przez nawet 10 lat czy zakazać dostępu do informacji niejawnych - w praktyce oznacza to niemożność sprawowania żadnej funkcji rządowej czy kandydowania w wyborach; 
  • mogli wydać opinię, że dana osoba "nie daje rękojmi należytego wykonywania czynności w interesie publicznym", co oznacza, że w opinii komisji nie wykazuje się "nieposzlakowaną opinią" i "nieskazitelnym charakterem", co jest wymagane m.in. wobec sędziów; 
  • mogli mieć dostęp do dokumentów archiwalnych, zawierających informacje niejawne oraz te dot. tajemnicy przedsiębiorstwa czy nawet działań operacyjnych.
Jak to nie jest autokracja, to ja już nie wiem co nią jest. Brawa dla prezydenta i dla tych, co go chwalili w ostatnim czasie, bo ponoć się zmienił. Co gorsza, ta komisja może po prostu bez żadnego wyroku sądu głosami członków PiS zabronić komuś kandydowania w wyborach. Jeszcze bawi mnie mocno (bo już nie wiadomo, czy mam się śmiać, czy płakać), że tajemnica spowiedzi stoi w tym państwie ponad tajemnicą lekarską, czy adwokacką. Polsko, co się z tobą stało?

niedziela, 28 maja 2023

Męski image

Ostatnio bardziej szukam siebie pod względem męskości. Wiem, że nie jest to tylko sam wygląd, ale także charakter i zachowanie. Nie raz pisałem na blogu o zmianach, które mnie czekają i chyba nadszedł ten czas, gdy to wszystko ze mnie w końcu wychodzi. Cały czas widzę siebie z przeszłości, jako tego małego i słabszego chłopca, który kiedyś we mnie tkwił. Zawsze byłem traktowany jako „słabeusz”, a ja pocieszałem się tym, że kiedyś się to zmieni. Pamiętam jak zachwycałem się siłownią od małego i nie mogłem przestać myśleć o tym jak dorosnę i będę mógł wyglądać tak jak mi się wymarzy. W listopadzie wróciłem na poważne treningi. I zmiany są zauważalne. I mnie to strasznie cieszy. Znalazłem to zdjęcie z grudnia. Minęło nieco ponad 5 miesięcy, a ja przeszedłem glow up. A gdyby cofnąć się w czasie do 2017? To już zupełnie inny człowiek. 
 
Nie powinno się przejmować zdaniem innych, ale po prostu nie mogę uwierzyć, jak mocno mój postęp jest zauważmy przez innych. Wręcz dostaję non stop wiadomości, w których dostaję pozytywny odbiór, a to wszystko za sprawą zwykłego „przypakowania” i lekkiej metamorfozy (ścięcie włosów i zarostu). No i nagle czuję się lepiej. Pewność siebie skacze do góry. Radość nie do opisania. Wysiłek jest wliczony w cenę, ale sprawia mi to radość. Lubię się rozwijać w tej dziedzinie. I ostatnio mogę też liczyć na pomoc w dalszej drodze. Nie popadam oczywiście w samozachwyt. Po prostu cieszę się, że idę do przodu.
Wczorajszy wypad na miasto 
Śmieszy mnie jednocześnie, że wyglądam ponoć groźnie, a nadal jestem potulny jak szczeniaczek. Proszę mnie natychmiast przytulić.

środa, 24 maja 2023

Chwilowy powrót do domu

Mówią, że nie ma to jak w domu. Coś w tym jest. Na kilka dni musiałem przyjechać do domu i już jutro wracam do Krakowa. Nie ukrywam jednak, że czasami tęskno mi za rodzinnymi stronami, za Lublinem i okolicami.
Lublin nadal jest piękny i taki jakim zawsze go widziałem. 
Z bratem poszliśmy do Manii Skakania z okazji jego urodzin. Tak, ogoliłem się. Nie spodziewałem się, że tak to się ludziom spodoba i dostanę zalew pozytywnych komentarzy. Jak widać, na to żeby zarost mi pasował muszę jeszcze trochę poczekać. 

Przechadzałem się dzisiaj nad Wieprzem. Wszędzie słoneczni i zielono, tak jak uwielbiam. 
No i kończy się powoli ostatni dzień w domu. Mam dobry humor. Warto się cieszyć drobnostkami i dobrymi chwilami. Bo każde miejsce ma swoje plusy i minusy. 

sobota, 20 maja 2023

Kolorowy Kraków

Właśnie zakończył się Krakowski Marsz Równości! Długa wędrówka przez centrum Krakowa w otoczeniu kolorów brzmi fajnie, zwłaszcza, że dopisała nam pogoda. Ale fantastycznie było zrobić to z ogromną pandą, do której przyczepiłem flagę bears. Ruszyliśmy spod Muzeum Narodowego i przeszliśmy przez Rynek i Wawel, po czym zakończyliśmy go tam, gdzie zaczęliśmy.


Przykuwałem uwagę z tą pandą. Zaczepiło mnie kilku reporterów, którzy robili mi zdjęcia. Zarówno przed jak i po marszu. Udzieliłem także wywiadu, w którym powiedziałem, dlaczego ważne są takie marsze. By osoby takie jak my mogły poczuć się chociaż przez moment bezpiecznie, radośnie i kolorowo wśród tłumu. Uśmiechy ludzi na widok mojego towarzysza były bezcenne. Dla nich właśnie było warto nieść 10-kilogramowego misia przez całą, czterokilometrową trasę. No cóż. Zrobiłem tym niezłe cardio. Niektórzy nawet prosili, czy mogą sobie zrobić z nią zdjęcie. Brali ją na ręce, albo głaskali. Sam nie wiem na ilu fotografiach zostałem uwieczniony. Nawet przechodnie, którzy w marszu nie szli nie mogli przejść obojętnie. Podejrzewam, że byłem przez to najbadziej rozpoznawalną osobą na tym marszu. 

Było mnóstwo ludzi, w tym trochę moich przyjaciół z całej Polski. Z nimi klimat był niezapomniany. Mnóstwo kolorów tęczy, świetnych stylówek i uśmiechów na twarzach. To jest właśnie atmosfera na Marszu Równości. Niezależnie gdzie się on odbywa. Są geje, są lesbijki, są osoby transpłciowe. Są pary hetero, które są sojusznikami, są miśki, mięśniaki i twinki. Są wszyscy, którzy akceptują innych, jak i samych siebie.

A ja mogę być tylko dumny z tego, że siebie akceptuję i czuję się dobrze w swoim ciele i jestem po prostu kim jestem. Dwie twarze Huberta :D

piątek, 19 maja 2023

Działka w Suwałkach za niecałą stówkę - bonifikaty dla Kościoła cz.2

Pod koniec kwietnia stowarzyszenie SOISH przedstawiło swój "Projekt Bonifikaty 2", który znaleźć możecie pod tym adresem: LINK

Przeanalizowałem wszystkie dostępne dane. Od 2015 roku Kościół Katolicki dostał od jednostek samorządu terytorialnego, oraz od Skarbu Państwa 51 działek o wartości 36,3 mln złotych, które nabył za niecałe 2,5 miliona! Co ciekawe, Skarb Państwa w tym czasie przekazał 3 działki warte 5,6 miliona złotych za darmo. Poza tym, najtańsza działka, za którą Kościół zapłacił znajduje się w Suwałkach i nabyto ją za 86 złotych i 72 grosze. Gdzie za taką kwotę jestem w stanie kupić ziemię jako zwykły człowiek?


Tutaj wyliczenia dla każdego województwa. W głowie się to nie mieści.

piątek, 12 maja 2023

Emocje, pandy, tatuaże!

Nadszedł dla mnie jeden z najlepszych okresów w roku, czyli czas Eurowizji! Mamy za sobą już dwa półfinały, a jutro czeka nas wielki finał! Emocje towarzyszą mi już od poniedziałku. 
W tym tygodniu spotkało mnie mnóstwo fajnych rzeczy i osobiście uważam, że można mnie zadowolić byle błahostką. W środę dostałem taką pandę, którą upatrzyłem w Sukiennicach, a wczoraj zrobiłem sobie kolejny tatuaż. Dolores z mandalą! 
Pogoda sielankowa, cały tydzień grzeje słońce i aż chce się wyjść i po prostu łazić bez celu. Tak też robię.
Tutaj jest moja pierwsza dziesiątka w finale (aplikacja: My Eurovision Scoreboard). Moim osobistym faworytem do wygrania w tym roku jest Finlandia z Cha Cha Cha, która leci u mnie na okrągło już od stycznia. Wczoraj natomiast głosowałem na Austrię, bo te dziewczyny po prostu wymiatają na scenie. Mam przeczucie, że bitwa o zwycięstwo będzie toczyła się między Finlandią, a Szwecją. Jak przewiduję Polskę? Sądzę, że jurorzy dadzą nam słabe miejsce, a televoting będzie nieco bardziej nam przychylny. Niemniej jednak uważam, że drugi półfinał był znacznie słabszy. Czekam z niecierpliwością na finał z myślą - pożyjemy, zobaczymy. Uwielbiam się ekscytować wynikami razem z innymi, dostawać serie memów związanych z Eurowizją i patrzeć na reakcje ludzi na dziwne występy. Po prostu to jest dla mnie jeden z najgorętszych okresów w roku! 

wtorek, 2 maja 2023

Krakowska majówka

Tegoroczny weekend majowy zaczął się już pod koniec kwietnia. 5 dni wolnego to jest coś. W niedzielę byłem w Parku Jordana i zobaczyłem pomnik misia Wojtka! 
Wczoraj też było ciepło. Przechadzałem się po plantach i rynku. 
Dzisiaj było już pochmurno, ale wciąż ciepło. Pomyślałem, że fajnie by było pojechać pociągiem do jakiejś pobliskiej miejscowości i padło na Słomniki. Małe miasteczko na północ od Krakowa.
Zdjęcie z rynku i znajdującego się nieopodal Kościoła Bożego Ciała. Na moje nieszczęście zaczął padać ulewny deszcz gdy przechadzałem się po okolicy.
Co ciekawe, przed Słomnikami znajduje się miejscowość Niedźwiedź, w której na chwilę się zatrzymałem, gdy wracałem już do Krakowa. Tylko po to by zrobić sobie zdjęcie. Ot, skromna majóweczka :)