Prawie pół roku w Rumunii z pewnością mnie zmieniło. Dojrzałem, kontynuowałem rozwój ciała i umysłu, zacząłem być bardziej samodzielny i nauczyłem się naprawdę wielu umiejętności, które przydadzą mi się w przyszłości. Wczoraj miałem przedostatni trening na tutejszej siłowni i był jak zwykle udany.
Odnośnie wolontariatu. Wcieliłem w życie wiele pomysłów, utrzymywałem świetny kontakt z młodymi ludźmi, którzy mieli szansę na to, by samemu mogli się rozwinąć; znajdowałem czas, by pomagać innym, poznawać nowe osoby i czuć powiew zmian.
Dzisiaj miałem ostatni dzień w pracy. Był bardzo ciężki, ale dałem radę. Otrzymałem tzw. „Youthpass” - certyfikat potwierdzający uczestnictwo w Europejskim Korpusie Solidarności, a także pokazujący jakie umiejętności rozwinąłem podczas mojego projektu. Były to przede wszystkim umiejętności cyfrowe, przedsiębiorcze, artystyczne i dotyczące pisania.
Dzisiaj miałem ostatni dzień w pracy. Był bardzo ciężki, ale dałem radę. Otrzymałem tzw. „Youthpass” - certyfikat potwierdzający uczestnictwo w Europejskim Korpusie Solidarności, a także pokazujący jakie umiejętności rozwinąłem podczas mojego projektu. Były to przede wszystkim umiejętności cyfrowe, przedsiębiorcze, artystyczne i dotyczące pisania.
Żegnaj, Rumunio! Cieszę się, że mogłem doświadczyć takiej przygody!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz