poniedziałek, 10 czerwca 2024

Europarlamentarnie

Wczoraj zapanowało święto europejskiej demokracji! Za nami wybory do Parlamentu Europejskiego, w których Polacy wybierali 53 europosłów. Prezydent Francji po fatalnym wyniku swojej partii rozwiązał parlament, skrajna prawica w Polsce stanęła na podium, a w większości państw, w tym u nas, wygrali chadecy. Po raz pierwszy od dekady KO prześcignęła PiS, a pozostałe partie koalicji rządzącej spotkały się z niemałą porażką. Trzecia Droga dużo straciła między innymi na tym, że próbowała zjeść ciastko i mieć ciastko. Mają oni wiele wad PiS, lecz w tym czasie prawie żadnych z jego zalet. Blokowanie projektów światopoglądowych przyczyniło się do znacznego odpływu wyborców. Ponad połowy mówiąc dokładniej. Lewica natomiast poradziła sobie najgorzej. Ja widzę przede wszystkim słabość jej kampanii i brak poczucia wyborców, że ma jakąkolwiek sprawczość w rządzie.

Grzegorz Braun zasiądzie w europarlamencie zdobywając ponad 100 tysięcy głosów. Jest to, co tu dużo mówić, ciekawe. Dla polskiego sejmu może być to wytchnienie. Osobiście jestem absolutnym przeciwnikiem Konfederacji, co chyba wiadome jest od lat, ale widzę w tym odrobinę pozytywności. Nie widzę jednak niczego dobrego w sukcesie tego komitetu. Według danych PKW w większości gmin wiejskich w województwach lubelskim, podlaskim i podkarpackim udało im się znaleźć na drugim miejscu i zdobyć więcej głosów niż KO - chociażby w gminie Kamionka w powiecie lubartowskim, albo w gminie Bircza w powiecie przemyskim. Są też gminy, gdzie Konfederacja wygrała - Bakałarzewo w powiecie suwalskim chociażby.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Polska racja Konfederacja