Minęło sporo czasu od kiedy miałem na sobie tę piżamkę. Po powrocie z domu do Krakowa spakowałem ją do plecaka, bo przypadkiem znalazłem ją na dnie szafy i po prostu zakochałem się w niej na nowo. No i wyglądam w niej uroczo (wszakże dostałem komentarze, które tak twierdziły). Dzisiaj, w piątkowy wieczór przechadzałem się nad Wisłą po Kazimierzu. Znalazłem się w Kawiarni Literacka na ul. Krakowskiej 41 (tak, w Krakowie jest ulica Krakowska) i zakochałem się w niej od razu. Spójrzcie tylko na ten wystrój! Kolejne miejsce na mapie Krakowa, którym można się zachwycić. I co ciekawe, wcale nie jest tak daleko od Rynku Głównego!
1 komentarz:
Pan Dziątko! :)
Prześlij komentarz