Od rana praca w kuchni wre. Zapachy czuć w całym domu, prezenty już na widoku. Wybrałem się na spacer i Jasiek dał mi 2 dychy bym kupił słuchawki w chińczyku. Kosztowały 12 złotych, ale są zaczepiste. Mają suwak, więc się nie zaplączą. Ogromny plus. Oby działały jak najdłużej.
Dostałem piłkarzyki od Jasia, a do tego jeszcze szampon i płytę Eweliny Lisowskiej od taty, oraz czekoladę, paczkę tic-taców z Simpsonami i zimne ognie.
Puszczaliśmy kolędy z YouTube na moim telefonie.
Wesołych świąt kochani <3
Dostałem piłkarzyki od Jasia, a do tego jeszcze szampon i płytę Eweliny Lisowskiej od taty, oraz czekoladę, paczkę tic-taców z Simpsonami i zimne ognie.
Puszczaliśmy kolędy z YouTube na moim telefonie.
Wesołych świąt kochani <3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz