piątek, 26 lipca 2019

Carnaval Sztukmistrzów w Lublinie

Jakimś dziwnym trafem się złożyło, że pojechałem dzisiaj do Lublina na Carnaval Sztukmistrzów. Co roku w wakacje jest wiele świetnych festiwali na terenie stolicy województwa.
Miałem okazję obejrzeć występujących tu ludzi chodzących po linach, a także kuglarzy, magików i aktorów, którzy m.in. machali pochodniami z ogniem

Chwila odpoczynku pod Trybunałem Koronnym i obok kamienia nieszczęść. Stanąłem na nim. Już się boję :P
Na różnych stanowiskach otrzymać można było plakaty, programy i plakietki.

Pan na szczudłach zapozował mi do zdjęcia. Na Placu Litewskim pojawił się napis I <3 Lublin, ale dookoła niego cały czas kręcili się ludzie, głównie małe dzieci i nie miałem jak złapać lepszego ujęcia. Chciałem sfotografować go vis-à-vis mojej osoby, ale nie dało rady, bo ludzie psuli mi koncepcję. Ostatecznie się poddałem. No trudno. Do czerwonego pana na szczudłach dołączył inny, ale ubrany w żółto-niebieskie wzory. Obaj rozdawali ulotki.

Wzloty i upadki.

Naprzeciwko ratusza była jedna z wielu informacji, do której wcześniej podchodziłem. Drugim razem przyuważyłem, że jest do zrobienia quest. Wziąłem kartkę, a na niej był wiersz, który trzeba było uzupełnić brakującymi nazwami zabytków i hasłem, które miałem ułożyć z niektórych liter. Poradziłem sobie i 5 minut później oddałem kartkę. Nagrody: dyplom i torba do wyboru. Spodobał mi się wzór z kozłem, w końcu to symbol mojego kochanego miasta, a jeszcze taki hipsterski i nowoczesny. Skradł moje serce.
Ludzi było dużo. Ciężko się przedostawało przez Stare Miasto. Niemniej jednak czuję się świetnie i uważam, że ten dzień był mega

czwartek, 25 lipca 2019

Życie

Tak na szybko, chciałem udostępnić jedno zdjęcie, który pojawił się na fanpage'u "Wiosny w Lubelskim" kilka dni temu.
Chciałem się jeszcze odnieść do manifestacji poparcia dla uczestników Marszu Równości, które dzisiaj odbyły się w kilku miastach Polski, a na dniach będą w kolejnych. Chcę tylko powiedzieć, że przywraca mi to wiarę w moją ojczyznę, nawet pomimo takich akcji, jak pobicie dziennikarza, który skrytykował homofobiczne napisy. Chcę, żeby Polska była wolna od nienawiści, chciałem jechać do Białegostoku na manifestację, ale nie mam takiej możliwości, bo czeka mnie inna, ważna rzecz. Szerzmy miłość, kochajmy się i nie pozwólmy dzielić się na lepszych i gorszych.

poniedziałek, 22 lipca 2019

Lewica się jednoczy


Mała sesyjka tuż po pierwszej Konferencji Lewicy w Lublinie. W sobotę dołączyła do nas PPS, a być może niedługo dojdzie do nas Unia Pracy. Powiedział to Jacek Czerniak, lider lubelskiego SLD i poseł na sejm VII kadencji z tegoż ugrupowania. Nasza liderka Wiosny, Monika Pawłowska powiedziała, że jest to przełomowy moment, a Magdalena Długosz z Razem, kandydatka na prezydenta Lublina w 2018 i liderka Lewicy Razem do Europarlamentu oznajmiła, że się cieszy, że udało nam się nawiązać współpracę i że komitet będzie alternatywą dla wyborców.
Obecna była także prasa: Dziennik WschodniOnetKurier Lubelski i inni, m.in. Radio Lublin i TVP 3.

sobota, 20 lipca 2019

Wschodnia Polska i LGBT

W takim państwie żyjemy. Modlitwy i Bóg na ustach, a tak naprawdę okazywana jest wzajemna nienawiść wobec bliźniego. Widać to było podczas dzisiejszej kontrmanifestacji Marszu Równości w Białymstoku. Zaatakowano i opluto dziennikarza, krzyczano "wypie*dalać", "chłopak, dziewczyna, normalna rodzina" kilku mężczyzn szarpało dziewczynę, albo kopało samotnego chłopaka. To jest przerażające, to jest szydzenie z Boga.
O polskiej homofobii przekonał się Independent
Zajścia opisała gazeta.pl
Po prostu brak mi słów na to wszystko. Wschodnia Polska udowadnia, że nie chce należeć mentalnie do Zachodniej Europy.
Bandyci, którzy atakują ludzi za odmienne poglądy mają być ostoją normalności moralności. Ja za takie coś dziękuję. Przekonałem się o tym kilka dni temu.
Skandują: Bóg, Honor, Ojczyzna. Jak już wcześniej wspomniałem, szydzą z Boga.
Agresywni mężczyźni w grupach atakują niewinnych ludzi - honor pierwsza klasa.
Ojczyzna? Tak się dba o ojczyznę robiąc burdy i rzucając petardami?
Strach przed tym wszystkim co się dzieje w moim kraju ogarnia mnie całego. Kiedy będzie tu można normalnie żyć?

Hubert "Brodacz"

Ostatnio głośno zrobiło się o aplikacji FaceApp. Na dniach postanowiłem przetestować jej możliwości i zaczynam coraz bardziej być smutny z powodu braku brody. Wyglądałbym w niej rewelacyjnie.

Nie spodziewałem się takich realistycznych efektów. Zwłaszcza starość jest niesamowita. Na niektórych zdjęciach przypominam mojego dziadka.
Coś w tym może być.
.
Ostatnio na dniach dowiedziałem się, że SLD, Lewica Razem i Wiosna połączą się w jedną siłę. Powiem wam, że jestem naprawdę mocno zadowolony z tej decyzji. Do SLD miałem przeważnie pozytywny stosunek, Lewicę Razem uważałem za dobrą partię z małymi szansami na mandaty w parlamencie. Niedawno powstała Wiosna zachęciła mnie do czynnego działania na rzecz polskiej polityki. Koalicja ta ma mój głos, będę na pewno działał na ich rzecz. W końcu mamy głos rozsądku na scenie opozycyjnej.

czwartek, 18 lipca 2019

Dziękuję!


Napisałem to wszystko co miało miejsce na grupie LGBT Polska na Facebooku (screen wyżej), po czym, za namową pewnej osoby udostępniłem to na mojej osi czasu (screen niżej). Naprawdę nie wiem jak dziękować za całe to wsparcie. Otrzymałem wiele komentarzy, z czego znacznie przeważają te ze słowami wsparcia. Sprawa zyskała lekki rozgłos w mieście, czego się nie spodziewałem. W kilku komentarzach pojawiły się słowa pochwalające mnie za to, że miałem odwagę przedstawić to wydarzenie.
Zgłoszenie trafiło wczoraj na policję, powiem, że potraktowano mnie dobrze, ale nie wiem jaki będzie finał tej sprawy. Niemniej jednak mam nadzieję, że wszystko skończy się pozytywnie. Nie boję się wychodzić z domu, bo zawsze mam przy sobie kogoś bliskiego.
Naprawdę dziękuję wszystkim, którzy mnie wsparli. Wiele to dla mnie znaczy.

wtorek, 16 lipca 2019

W Polsce nie ma homofobii, a ja się boję o własne życie.

Tuż przed 23 siedziałem z koleżanką w parku. Podjechał do nas mężczyzna, który już od kilku lat nęka mnie i mojego brata. Był na rowerze i spytał mnie jaką mam czelność być w tym parku będąc "pedałem". Zgodnie z prawdą odpowiedziałem, że jest to miejsce publiczne i mogę tu siedzieć. Wulgarnie kazał mi iść i groził, że (również wulgarnie) spuści mi łomot, albo podpali mi dom, bo "tu jest Łęczna i nie tolerujemy tutaj pedałów". Koleżanka zaczęła mu odpowiadać, że nas nie obchodzi jego zdanie, a on również zaczął ją wyzywać, bo się ze mną zadaje. Odjechał i myśleliśmy, że jest już ok, ale wrócił i mnie kopnął tak mocno, że przez godzinę kulałem. Taka sytuacja miała miejsce nie pierwszy raz, bo już raz groził mi, że zabije mojego brata. Kilkukrotnie krzyczał w moją stronę "pedał" z różnymi groźbami. Zadzwoniłem na policję, gdzie kazali zgłosić mi się na komisariat, ale na miejscu powiedzieli, że mam przyjść tam rano. Zrobię to. 
Napisałem też do Kampanii Przeciw Homofobii. 
Teraz mała refleksja.
Naprawdę boję się o własne życie. Boję się żyć w Polsce. Według niektórych, w Polsce nie ma homofobii, a ja się praktycznie codziennie o tym dowiaduję mieszkając w małym miasteczku w Polsce B. Powszechna jest tutaj nietolerancja i nienawiść wobec odmienności. Ja tak naprawdę nic złego nie robię. Wyglądam jak normalny człowiek, nie wyróżniam się wyglądem. Zachowuję się jak typowy nastolatek, mam przyjaciół i żyję sobie zwykłym życiem. Jednak na cały mój żywot cień rzuca fakt, że tak naprawdę interesują mnie mężczyźni gdy sam nim jestem. To jest niedorzeczne. Sam fakt bycia kimś takim jak ja jest dla niektórych nie do przyjęcia. 
Mam nadzieję, że dostanę się na studia do Warszawy, gdzie jest w miarę normalnie. Mam także nadzieję, że policja potraktuje mnie jak człowieka i poważnie mnie wysłucha. Naprawdę mono się stresuję. Nie wiem nawet czy zasnę.

poniedziałek, 15 lipca 2019

Lublin o 1 rano

Wracałem w sobotę o pierwszej rano do domu. Byłem w pracy, w której jestem niecały tydzień. Nie mogłem odpuścić sobie obfotografowania miejskiego, nocnego krajobrazu.
Klasycznie, Stare Miasto.
Uwielbiam Lublin.

Bardzo mi się spodobało to niewyraźne zdjęcie.
Śmieszą mnie te ilustracje. Wygląda to trochę jak sceneria wprost idealna na mem. 

sobota, 13 lipca 2019

Domowy Skarb

Mój tata pokazał mi cenny, historycznie wartościowy atlas. Liczy sobie prawie 100 lat. Wydrukowano go, najprawdopodobniej w Głogowie (jest napisane Glogau, ale niestety to uciąłem) gdy jeszcze ten był w Republice Weimarskiej. Na zdjęciu porównałem go z moim laptopem.
Przy każdym państwie lub regionie przedstawia szczegółowe informacje. Jako, że jest to niemiecki wytwór, państwo to zostało bardziej przejrzyście pokazane. Na zdjęciu powyżej Meklemburgia - Pomorze Przednie oraz Szlezwig - Holsztyn.
Wielka Brytania i Irlandia. Obok Niemcy przed "Wielką Wojną".
Miniaturowa i większa mapa II Rzeczpospolitej. Widać obok niej ziemie odzyskane i miasta obecnie leżące w naszym kraju. Przykładowo Allenstein i Breslau (Olsztyn, Wrocław). Jest także Frankfurt nad Odrą, obecnie podzielony na polskie Słubice (dawny Damvorstadt) i niemiecki, o tej samej nazwie.
Stary podział administracyjny, w którym były miasta takie jak wojewódzkie: Lwów, Stanisławów, Nowogródek czy Wilno, ale także mniejsze miasta, które trafiły później do ZSRR jak Kołomyja. Są także moje okolice z Łęczną na czele. Jest także mój rodzinny Hrubieszów. Miły widok dla oka.
Taki atlas, naprawdę, według mojej opinii jest cennym skarbem, zapewne wartościowym. Zachował się w idealnym stanie. Mam nadzieję, że posłuży jescze długo. W końcu z wiekiem jego wartość będzie rosła.