środa, 30 kwietnia 2025
Setka na klatę
Pierwszy raz na siłownię poszedłem w 2017 roku. Z dwiema długimi przerwami mam zatem ośmioletni staż. Nie mam dobrego genu do klaty, więc do tej pory musiałem nacieszyć się rekordem w postaci 90 kilogramów na wyciskaniu. Moje ćwiczenia na klatę są raczej izolowane, bo często na treningi chodzę sam. Nie robię też takich serii, żeby sprawdzić ile jestem w stanie wycisnąć na raz. Ale wczoraj, tak na spróbowanie założyłem 100 kilo, by sprawdzić czy dam radę. I mi się udało. I to nie raz, a trzy razy! No, powiedzmy, że trzy i pół. Najważniejszy kamień milowy osiągnięty! Teraz będę wdrażał coraz lepsze ćwiczenia, aby rósł nie tylko rozmiar, ale też i siła!
poniedziałek, 28 kwietnia 2025
The power
Tradycyjnie wleciał wczoraj trening! Siłownia była coś pustawa. Godzinę temu natomiast odebrałem paczkę, w której znalazły się nowe, trochę kuse spodenki oraz dwie pary majtek (w tym moje pierwsze w życiu własne jockstrapy, których oczywiście tu nie pokażę).
piątek, 25 kwietnia 2025
Gun show
Wczoraj wieczorem miałem trening, po tygodniu przerwy. Bałem się nieco, że będzie mi nieco ciężej po Wielkanocy, ale szczerze powiedziawszy, poszło mi dobrze. Dzisiaj znowu zawitałem do Poraja (z przesiadką w Myszkowie - mają bardzo ładny, uroczy dworzec) i brałem udział w kolejnej sesji zdjęciowej dla Kinky Locked.
czwartek, 24 kwietnia 2025
Na kogo głosować?
Udało mi się po kilku zawirowaniach zrobić w końcu test prezydencki na myPolitics (LINK). Wczoraj po opublikowaniu było nieco ciężko zobaczyć wyniki, ale już w nocy wszystko wróciło do normy. Jak widać, serce wciąż po lewej, ale nadal nie wiem na kogo oddam głos w pierwszej turze. Waham się między tą „świętą trójcą”.
wtorek, 22 kwietnia 2025
Trip
Już w czwartkowy ranek wyjeżdżam z domu, z powrotem do Krakowa. Jutro mam jeszcze wizytę u lekarza, a w piątek czeka mnie kolejny, krótki wyjazd.
Park Podzamcze to chyba jedyna część Łęcznej, do której lubię przychodzić. Cały czas, od kilku dni zaglądam nad rzekę, podziwiam kwiaty i resztę kwitnących roślin. Przyroda budząca się do życia działa świetnie na psychikę. Po prostu człowiek chce od razu żyć, chodzić, spacerować. Wczoraj przemaszerowałem ponad 10 kilometrów. Dzisiaj podobnie. Trzeba ruszyć ciało, a nie tylko ciężary podnosić.
niedziela, 20 kwietnia 2025
Wesołego jajka
W tym roku nastała dość późno, ale w końcu ją mamy. Wielkanoc. Życzę wszystkim wesołych świąt i dużo radości. Świąteczne śniadanie było dzisiaj pełne rarytasów, a z nami przy stole usiadła także kicia, choć tylko na chwilę. Daliśmy jej kawałek pasztecika i odeszła zadowolona. Wczoraj podkradła nam trawę ze święconki i postanowiła po wszystkim zwymiotować w moim pokoju. Wstałem przez to wcześniej niż planowałem.
Właśnie wróciłem ze spaceru, podczas którego przeszedłem cztery kilometry. Miasto prawie opustoszałe.
Właśnie wróciłem ze spaceru, podczas którego przeszedłem cztery kilometry. Miasto prawie opustoszałe.
czwartek, 17 kwietnia 2025
Kocie słonko
Wczoraj, późnym popołudniem zajechałem do domu na święta. Dzisiaj jesteśmy blisko upału, bo na zewnątrz temperatura wynosiła 26 stopni. Dolores wygrzewała się w słońcu na dywanie i nie chciała uciekać. Ja natomiast odwiedziłem tatę na cmentarzu, bo dzisiaj są jego imieniny, a w drodze powrotnej łaziłem po Podzamczu i wzdłuż Wieprza. To jedyna część miasta, którą naprawdę lubię. Zapominam, że mieszkam w tak ultraprawicowym mieście, bo wszędzie naokoło widzę plakaty z Mentzenem i Nawrockim. Nie będę tutaj głosować, bo w okolicach pierwszej tury wyborów za dużo rzeczy będzie się w Krakowie działo i wolę być na miejscu.
Dolores nigdy za wiele!
wtorek, 15 kwietnia 2025
Sky Tower
Nie mam zbyt wiele do powiedzenia, ale wczoraj pojechałem do Wrocławia i nocowałem w jednym z hoteli w Sky Tower i chciałem pokazać ładne widoki z okna mojego pokoju na jedenastym piętrze.
niedziela, 13 kwietnia 2025
Słoneczny przerywnik
Za każdym razem niedzielne zajęcia na uczelni zaczynam o ósmej rano. Nigdy jeszcze nie miałem tak długiej przerwy między dwoma przedmiotami, a dzisiaj, stety bądź niestety, miałem trzy i pół godziny czekania. Znajomy zaprosił mnie na śniadanko w bistro nieopodal dworca. To było dla mnie za mało, wię poszliśmy jeszcze do mączka, gdzie wziąłem Happy Meala z zabawką z Minecrafta. Po zjedzeniu, przeszedłem się na spacerek po słonecznym Parku Strzeleckim. Chyba po raz pierwszy w tym roku mieliśmy ponad dwadzieścia stopni Celsjusza.
sobota, 12 kwietnia 2025
Kolejna sesja
W czwartkowy wieczór i w piątkowy poranek miałem małą sesję zdjęciową. Chciałem pokazać dwie odbitki, bo mi się bardzo podobają i nie są aż tak odważne. Widzę po sobie, że coraz bardziej przypominam siebie sprzed półtora roku i jest to dla mnie dobry znak. Dieta poszła w ruch jeszcze bardziej, więc myślę, że na lato będę finalnie „docięty”.
czwartek, 10 kwietnia 2025
Łańcuch z kłódką
Wczorajszy trening był bardzo dobry. Widzę po sobie spory przypływ siły. Otrzymałem też kilka porad żywieniowych, które zapragnąłem wziąć sobie do serca. Wstyd się przyznać, ale w życiu bym nie pomyślał, że kalafiora można jeść na surowo. W takiej formie jest nawet bardzo smaczny. Dodatkowo, z wtorkowej sesji wróciłem z nowym łańcuchem i kłódką na szyi. „Zupełnym przypadkiem” zgubił się kluczyk, ale to nic nie szkodzi. Zawsze chciałem mieć taki komplet. Będę dobrze wyglądać na Folsom Europe, bo pod koniec sierpnia zamierzam się wybrać.
wtorek, 8 kwietnia 2025
Raj - Poraj
Wczorajszy, dwukrotny check formy. Popołudniem i wieczorem, po treningu. Dzisiaj będzie bez siłowni, bo jestem w Poraju - niewielkiej miejscowości pod Częstochową. Miałem sesję zdjęciową dla jednego sklepu z fetish gear - Kinky Locked (LINK)To tylko dwa z wielu powstałych zdjęć. Liczę na dobrą współpracę w przyszłości :)
piątek, 4 kwietnia 2025
Fancy piesek z monoklem
Jak obiecałem, tak pokazuję. Najnowszy tatuaż, zrobiony wczoraj we Wrocławiu. Polecam gorąco Kolektyw Purrple Moth na ulicy Powstańców Śląskich 5. Pracują tam świetne osoby i jest to jedyne queerowe studio tatuażu w mieście.
Ja już po porannej kawie i myślę, że udam się na mały spacerek po mieście, bo słońce od trzech dni daje ponownie czadu.
czwartek, 3 kwietnia 2025
Po doznania do Poznania
Nigdy w życiu nie byłem w Poznaniu poza przesiadkami. Wczoraj wieczorem zajechałem na chwilę, korzystając z okazji. Odwiedziłem rynek, bo tylko na to miałem czas, ale aktualnie czekam już na dworcu. Co ciekawe, nie jadę do Krakowa, a do Wrocławia, gdzie czeka mnie wizyta w studiu tatuażu mojego przyjaciela. Pochwalę się nową dziarką już jutro!
Subskrybuj:
Posty (Atom)