Dzięki rządom PiS polskie szpitale mają coraz większe zobowiązania (wzrost o prawie 45% od przejęcia przez nich władzy), gdy za rządów PO-PSL ich wartość utrzymywała się na mniej więcej stabilnym poziomie. Wszystko odbija się na całej branży dostawców towarów i usług dla szpitali. Rozmawiałem na ten temat z Robertem Lachowskim - prezesem firmy zajmującej się nowymi technologiami w medycynie.
poniedziałek, 29 marca 2021
Wartość zobowiązań polskich szpitali wzrosła o prawie 50%
Dzięki rządom PiS polskie szpitale mają coraz większe zobowiązania (wzrost o prawie 45% od przejęcia przez nich władzy), gdy za rządów PO-PSL ich wartość utrzymywała się na mniej więcej stabilnym poziomie. Wszystko odbija się na całej branży dostawców towarów i usług dla szpitali. Rozmawiałem na ten temat z Robertem Lachowskim - prezesem firmy zajmującej się nowymi technologiami w medycynie.
niedziela, 28 marca 2021
Polskie Watergate?
Jeśli (a wszystko na to wskazuje) służby podsłuchują niemiłego rządzącym adwokata i podrzucają rządowej telewizji materiały operacyjne, to jest to wielopiętrowy skandal. Babranie się w ich treści - to hańba. Takie historie, w normalnych demokracjach, są powodem dymisji rządów
— Konrad_Piasecki (@KonradPiasecki) March 28, 2021
Gazeta Wyborcza podaje: "Portal TVP Info ujawnił zapisy rozmów Romana Giertycha ze znanym blogerem. Wszystko wskazuje na to, że pochodzą z akt operacyjnych służb, które zrobiły kontrolowany przeciek." Rozmowa Romana Giertycha zdaniem GW pochodzi z nośników zarekwirowanych podczas przeszukania. Sąd kazał mu je zwrócić bez odczytywania i kopiowania.
Nieudana próba założenia podsłuchu w siedzibie sztabu wyborczego Partii Demokratycznej w Waszyngtonie przyczyniła się do wyjścia na jaw kompletnie nielegalnych działań, za którymi stali ludzie lojalni wobec ówczesnego prezydenta Stanów Zjednoczonych - Richarda Nixona. Afera Watergate pokazała, jak silne mogą być media. Dlatego prawie pięćdziesiąt lat później Polska prześcignęła USA i pokazuje czym stały się służby państwowe. Marionetkami władzy poza kontrolą. Tu muszę przyznać rację panu Piaseckiemu. W normalnych demokracjach takie rzeczy rzeczywiście doprowadzają do dymisji rządów. Niemniej jednak, czy młoda demokracja to stabilna demokracja? Polska, Węgry, Słowenia. Pierwsze z brzegu przykłady państw unijnych, które wyszły z opresyjnych rąk dyktatury. Nie minęło 30 lat i zostaliśmy wciągnięci w sidła populizmu i tworzenia nowych elit.
W latach siedemdziesiątych świat był inny, nie było takiego dostępu do przeróżnych informacji, jak chociażby w Internecie. Dzisiaj widzimy wiele rzeczy. Skandale, afery związane z rządem, bądź też lokalnym samorządem. I jakoś mało kogo to obchodzi. Ludzie głosują na tę samą grupę ludzi, mimo dostępu do wiedzy. Tak wygląda współczesny świat, który tworzymy my! Jak mamy stworzyć społeczeństwo obywatelskie? Jak mamy ufać rządowi i osobom publicznym, skoro społeczeństwo i tak ich wybiera, pomimo tego, że ci ludzie niszczą nam państwo, które szło w dobrym kierunku?
sobota, 27 marca 2021
Chłopak w wielkim mieście
Przy okazji zobaczyłem dzisiaj kawałek Zgierza, ponieważ odwiedziłem tam jedną z moich znajomych.
Jak to śpiewała Tori Vega, aka Victoria Justice: You don't have to be afraid to put your dream in action You're never gonna fade, you'll be the main attraction. Z takim przesłaniem można przejść przez życie. Wiele rzeczy może zmienić się w krótkim okresie, ale taki jest już los. Mam nadzieję, że odpowiednio wykorzystuję mój czas na tej ziemi. Jestem dumny z tego co robię i z tego czym się dzielę ze światem. Przede mną tyle zmian, które mogę uczynić. Jestem pełny młodzieńczej energii i chęci i mam nadzieję, że tak naprawdę nigdy mi to nie minie.
niedziela, 21 marca 2021
Cała prawda o mobbingu...
W maju 2019 roku wybuchła głośna afera odnośnie mobbingu, który Monika miała stosować wobec jednego z członków młodzieżówki (wówczas Przedwiośnie). Była to prawda. To co mówiła ofiara było prawdziwe. Monika stosowała wulgaryzmy i umniejszała zaangażowaną w politykę młodzież. Poskutkowało to odejściem ponad połowy aktywistów z Przedwiośnia (w tym przewodnicząca). Pamiętam jak pierwszy raz miałem styczność ze zbieraniem podpisów poparcia startu komitetu w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Było to dla mnie trochę stresujące, bo stałem na Placu Litewskim w Lublinie i zaczepiałem przechodniów zachęcając ich do podpisu. Pierwszego dnia udało mi się uzbierać 3 pełne kartki liczące po 10 miejsc na udzielenie poparcia. Łącznie, przez kilkanaście dni, uzbierałem około 200 nazwisk. Dwa miesiące później usłyszałem, że nasze wspólne działanie nie ma tak wielkiego znaczenia, ponieważ w każdym okręgu podpisy uzbierano „po strukturach” i bez nas i tak by je uzbierano. Oczywiście brzmiało to zdecydowanie ostrzej i padło wówczas wiele przekleństw. Monika ostro traktowała wolontariuszy. Gdy dowiedziała się, że raz bez jej wiedzy zorganizowano oddolne wydarzenie, wściekła się i pytała dlaczego jej przy tym nie było (bo na miejscu były media i wszystko relacjonowały). Chciała by za każdym razem przy takich akcjach była widoczna na zdjęciach. W końcu my byliśmy tylko pier... gówniarzami, których działania nie mają znaczenia.
Kilka dni przed eurowyborami, w auli wydziału politologii UMCS miała miejsce debata „jedynek” na listach w okręgu obejmującym województwo lubelskie. Asystowałem wówczas Zbigniewowi Bujakowi, który był liderem listy Wiosny w naszym województwie. Przekazałem mu nagrania z zajść z Moniką, na których padały różne słowa, mniej lub bardziej wulgarne. Nie wiem co dokładnie zrobiono z tymi nagraniami. Być może były jakimś dowodem w sprawie, ale tego nie mogę niestety potwierdzić. Wiem tyle, że nie wzięto mnie pod uwagę jako świadka w sprawie, ale takowymi świadkami byli ludzie, którzy nie należeli do młodzieżówki w tym czasie.
Po wyroku sądu koleżeńskiego, jakim było upomnienie, sprawa kompletnie przycichła. Była swego rodzaju tabu. Ostatnio jednak o Monice znów zaczęło być głośno. Na początku marca skrytykowana przez wielu działaczy Lewicy zaczęła straszyć pozwami. Wtedy ludzie zaczęli zastanawiać się nad tym, czy Monika rzeczywiście jest lewicowa. Nie minął miesiąc od tej informacji i nagle bum. Monika jest w Zjednoczonej Prawicy. Powiedzieć, że się zawiodłem to jak nic nie powiedzieć.
A tutaj coś ciekawego w sprawie posła Pawłowskiej: https://t.co/C1CR9GWzp4
— Adrianna "Misza" Palus ️✝️⚕️ (@AdriannaPalus) March 22, 2021
czwartek, 18 marca 2021
Kolejny kontrowersyjny projekt ustawy podczas lockdownu
Boję się rodzić dziecko w Polsce - zwierzyła mi się pewna anonimowa dziewczyna, która ledwo wkroczyła w wiek dorosły. - Tak dla rodziny, nie dla gender w sejmie mnie przeraża. Powiedziałabym, że nie ma się czego obawiać, że to nie przejdzie, ale dobrze wiemy co się stało w październiku.
Wczoraj na ławach sejmowych było mnóstwo emocji. Lewica i KO opowiedziały się przeciwko wypowiedzeniu konwencji stambulskiej przez rząd. W sprawie tej swoje palce maczało Ordo Iuris (kogokolwiek to dziwi?), które nawet stworzyło stronę poświęconą inicjatywie. Widać na niej m.in. takie informacje:
Co proponujemy w miejsce genderowej Konwecji stambulskiej?
Już najwyższy czas, by Polska stała się państwem, które aktywnie stanie w obronie rodziny na forum międzynarodowym. Dlatego projekt ustawy nie tylko uprawnia polski rząd do wypowiedzenia Konwencji stambulskiej, ale także zobowiązuje do opracowania rozsądnej alternatywy! Jest nią międzynarodowa Konwencja o prawach rodziny.
Na stronie zaobserwować można, że Konferencja Episkopatu Polski poparła inicjatywę "Tak dla rodziny, nie dla gender". Ochrona rodziny, to coś czym prawica żyje od lat. Na kolana jednak powala mnie art. 2 projektu ustawy (przekazuję tylko fragment, link do oryginału znajdziecie tutaj).
Art. 2. 1. Powołuje się Zespół do spraw opracowania założeń międzynarodowej konwencji o prawach rodziny jako organ doradczy Prezesa Rady Ministrów.
3. Do zadań Zespołu należy opracowanie założeń międzynarodowej konwencji o prawach rodziny, obejmującej w szczególności: 1) określenie praw małżonków, 2) określenie praw rodziców, 3) określenie praw dzieci,
4. W skład Zespołu wchodzą: 1) przedstawiciel Ministra Spraw Zagranicznych w randze sekretarza lub podsekretarza stanu, jako przewodniczący zespołu, 2) przedstawiciel ministra właściwego do spraw zabezpieczenia społecznego, 3) przedstawiciel Ministra Sprawiedliwości, 4) przedstawiciel Zespołu Monitorującego do spraw Przeciwdziałania Przemocy w Rodzinie, 5) pięciu przedstawicieli organizacji pozarządowych, związków i porozumień organizacji pozarządowych oraz kościołów i innychzwiązków wyznaniowych.
Zaobserwowałem, że taka rada byłaby skrajnie upolityczniona. Mimo wszystko, zwróciłem uwagę na jeszcze jedną rzecz. Wczoraj minister Niedzielski ogłosił lockdown od 20 marca do 9 kwietnia. Głosowanie nad skierowaniem projektu do dalszych prac w komisji, odbędzie się 30 marca. To znaczy, że projekt przeciwko któremu wybuchały protesty już w lipcu ubiegłego roku może zostać skierowany do dalszych prac w komisji, a obywatele w teorii nie będą mogli wyjść na ulice, chociaż w październiku i tak nic ich nie powstrzymało. Niemniej jednak będzie można spodziewać się sytuacji takich jak wtedy (policja będzie próbowała zakończyć wszelkie wydarzenia i wypisywała mandaty ich uczestnikom). Ja już nie wierzę, że PiS "do czegoś się nie posunie" po tym co działo się w 2020 roku.
środa, 17 marca 2021
0,17% udziału w rynku za 31 milionów - TVP Kobieta.
Hahahaha - "Nowy kanał TVP Kobieta po czterech dniach nadawania ogląda średnio 11 tys. widzów, co daje stacji 0,17 proc. udziału w rynku." Anja Rubik. Modelka na Instagramie ma okrągły milion obserwujących. 🤷♂️https://t.co/znxoKJjaT2
— Tomasz Wolf 🇪🇺🇵🇱🇺🇲🌍⚡⚡⚡ (@TomaszWolf) March 15, 2021
11 tysięcy widzów. Najnowszy kanał Telewizji Polskiej, który wystartował w dzień kobiet "podbił" rynek telewizyjny. Portal Press.pl podał, że koszty tworzenia kanału wyniosą w 2021 ok. 14 milionów złotych. Na przyszły rok koszty te oszacowano na 17 milionów. Idealne wydatkowanie pieniędzy publicznych!
Jeden z internautów podał, że wynik ten jest "porażką i więcej ludzi śledzi instastories przeciętnego instagramera, a sam projekt można by było w całości zdigitalizować". Jeszcze ciekawiej prezentuje się oglądalność wśród kobiet w wieku 25-59, bowiem średnia oglądalność w tej grupie wyniosła prawie 2,5 tysiąca widzów. Gratulacje!
wtorek, 16 marca 2021
Przyszłość na nadgarstku
XXI wiek. Zegarkiem możesz płacić za zakupy i rozmawiać z mamą przez telefon. Jak tu się nie zachwycać przyszłością?
środa, 10 marca 2021
Nowy tatuaż i jego historia
Wystawa pośmiertna mojego taty w Świdniku |
wtorek, 9 marca 2021
Podpisz się pod odwołaniem Włodarskiego
Jak już wiecie od kilkunastu dni zbieramy podpisy pod wnioskiem o przeprowadzenie referendum w sprawie odwołania burmistrza Łęcznej. W związku z dużym zainteresowaniem naszą inicjatywą, postanowiliśmy ułatwić Wam kwestię udzielania poparcia. W Waszych skrzynkach pocztowych pojawiły się lub w ciągu najbliższych dni pojawią się dwa dokumenty. Jednym jest informacja o prowadzonej akcji zbierania podpisów, a drugi to lista poparcia inicjatywy referendum. Wystarczy wypełnić pola w tabeli i skontaktować się ze mną (tel. 507 099 726) w celu umówienia odbioru karty. Możecie zwracać karty zarówno z jednym podpisem, jak i takie na których będzie ich kilka lub kilkanaście. Na tych ostatnich zależy nam najbardziej :)
Zatem do dzieła. Pokażmy lokalnym politykom, że muszą starać się o poparcie wyborców przez całą kadencję, a nie tylko na chwilę przed wyborami. Pełna treśc uzasadnienia naszego wniosku znajduje się na stronie odwolajwlodarskiego.pl.
PS. Pamiętajcie, że karty nigdy nie trafią do urzędu miejskiego. Żaden urzędnik nie będzie mógł dowiedzieć się, kto poparł wniosek. Burmistrz zwłaszcza.
poniedziałek, 8 marca 2021
Antyaborcyjne billboardy, czyli jak wydać pieniądze myśląc, że się pomaga
9 billboardów za Areną w Poznaniu - moim Poznaniu.
— ⚡Maria⚡ 🇵🇱🇪🇺🇨🇦 (@MariaLe85219860) March 7, 2021
To chore.
OBRZYDLIWOŚĆ !!! pic.twitter.com/NKIhUR9GQ0
O, trzeci raz bez powodu updateowali plodoplakat pic.twitter.com/Tpaiga9DzK
— Miśka🥀 (@__mpawlowska) March 4, 2021
Na Dzień Kobiet taki oto maleńki post.
Nieważne w jakim miejscu, czy to Warszawa, Wrocław, Łódź, bądź Lublin, czy też małe miejscowości jak Łęczna, Słubice lub Kłodzko. Cała Polska obsypana jest plakatami i billboardami z różnymi wizerunkami promujących środowiska "pro-life". Wizerunek dziecka w serduszku imitującym łono matki, albo zdjęcie stópek z dopiskiem: "Mam 11 tygodni". Kraj wrze. Serwis natemat.pl sprawdził kto dokładnie stoi za akcją ("Fundacja Nasze Dzieci – Edukacja, Zdrowie, Wiara" spod Raciborza w województwie śląskim, z finansowym wsparciem właściciela firmy Eko-Okna) i ile ona mogła kosztować. Aczkolwiek internauci nie do końca zgadzają się z ustaleniami witryny. Podaje ona bowiem, że koszt tej kampanii oscyluje wokół 4,5 mln złotych miesięcznie. Jednak co niektórzy sądzą, że koszt może wynosić nawet ponad 10 milionów. Dużo? Dużo.
Wypośrodkujmy te skrajne wartości i załóżmy, że kampania w ciągu miesiąca kosztuje 7 milionów. Daje to nam aż 28 milionów (0,4 sasina). Co za taką kwotę można zrobić by wesprzeć przykładowo dzieci, które już się narodziły? Podam przykład z 25. finału WOŚP. Prowadzenie programu nieinwazyjnego wspomagania oddychania u noworodków kosztuje 4 miliony, prowadzenie programu leczenia pompami insulinowymi kobiet ciężarnych z cukrzycą to prawie 2 miliony. Taka realna pomoc stanowi zaledwie 1/5 kosztów kampanii billboardowej. Idziemy dalej. Znamy portale takie jak siepomaga.pl? No oczywiście, że tak. Ile takich zbiórek można by wesprzeć? Na pewno kilkadziesiąt. Uratowanie życia nawet jednej osoby znaczyłoby więcej niż bezsensowne wykupowanie billboardów w każdej mieścinie, bo to jest realna pomoc. Za jakie pieniądze żyją matki wychowujące niepełnosprawne dzieci? Marne grosze. Mimo tego, nie mogą pracować na pełen etat, bo nikt nie będzie mógł zająć się pociechą. Dla niektórych życiowy dramat, ale dla środowisk anti-choice szczęście bo uratowaliśmy życie, które na pewno się cieszy, że znalazło się na tym świecie pełne cierpienia.
sobota, 6 marca 2021
Dwa tygodnie
Po tym, jak wróciłem do Łęcznej na niecałe dwa tygodnie, musiała nastąpić chwila powrotu do nowego domu - Łodzi. Co złośliwsi mogą twierdzić, że mój chwilowy powrót na Lubelszczyznę był po to by tylko rozrabiać i zrobić wokół siebie szum. Ludzie już tak mają, że mają wrogów. Kto ich nie ma, nie osiągnie wiele. A co do robienia szumu, lubię to robić i mogę powiedzieć, że to mój znak rozpoznawczy i nie ma czego się wstydzić z tego tytułu.
czwartek, 4 marca 2021
#Szczepimysie: Zaszczepiono 166 tysięcy lekarzy. Tyle, że w Polsce jest ich 154 tysiące.
@szczepimysie ale wiecie, że te dane można zweryfikować, bo @NaczelnaL publikuje statystyki? : )https://t.co/u4ycqUmE9P pic.twitter.com/df74b4yC1V
— Tomasz Hamerla (@TomaszHamerla) March 4, 2021
No i mamy dowód na to, że rząd po prostu kłamie ludziom prosto w oczy. Naczelna Izba Lekarska podaje, że lekarzy jest prawie 154 tysiące, a rząd twierdził, że zaszczepiono 166 tysięcy, czyli 107%. NIL później przekazała, że Ministerstwo Zdrowia przeszacowało dane. Profesjonalizm.
Ciekawe czy ktoś w rządzie pomyślał, że ktoś może prowadzić statystyki w tym temacie.
środa, 3 marca 2021
Betonoza za miliony
Historyczny Rynek II w Łęcznej doczeka się zasłużonego remontu. Jednakże zawsze znajdzie się jakieś "ale". W tym przypadku mamy do czynienia z kolejnym przykładem betonozy, która dotyka wiele polskich miast. Łęczna, będąca małym miasteczkiem, nie jest niestety od niej wolna.
Zgodnie z umową podpisaną 10 lutego firma Strabag Sp. z o.o. będzie wykonawcą robót budowlanych przy rewitalizacji Rynku II. Do listopada 2022 roku przebuduje płytę Rynku II i przyległe ulice. Koszt robót to 7 mln złotych. (...) Na terenie o powierzchni ponad 4 ha powstaną nowe ulice, place i ciągi pieszo-jezdne. Rynek II i przyległe ulice otrzymają nową nawierzchnię.
Przypomniał mi się inny moment w historii rewitalizacji Starego Miasta w Łęcznej. Ponad 9 lat temu miała miejsce przebudowa Rynku III i I. Już wtedy urząd tłumaczył się, że nie trzeba się martwić betonową pustynią. A jak jest dzisiaj? No cóż, latem w tym miejscu mamy skwar, który "łagodzi" fontanna z zamkniętym obiegiem.
Fot. UM Łęczna, luty 2012 |
wtorek, 2 marca 2021
Zbieranie
Podczas przechadzki z kartami zauważyłem w jakim stanie jest część tego miejsca. Jedna ze sprzedających osób powiedziała mi, że do burmistrza były wysyłane listy w tej sprawie, ale nie było żadnej reakcji.
Poza samą Łęczną podpisy zbieraliśmy, bądź zbierane jeszcze będą we wszystkich sołectwach. Zajechałem m.in. do Witaniowa, ale w planach mamy jeszcze wiele innych.
Na sam koniec, dostałem dziś ważną wiadomość. Liczba podpisów jaką musimy zebrać wynosi ledwo ponad 1800.