poniedziałek, 30 września 2024
Jesienna aura
sobota, 28 września 2024
Nacjonalizm to zło
piątek, 27 września 2024
W tę i we w tę
środa, 25 września 2024
Dlaczego obawiam się Trumpa?
niedziela, 22 września 2024
Żegnaj lato
Dziś przed piętnastą oficjalnie skończyło się lato. Dowiedziałem się również, że przez cały dzień komunikacja miejska w Krakowie jest za darmo, więc postanowiłem przejechać się do Wieliczki. Bynajmniej nie po to, by odwiedzić słynną kopalnię (nie miałem ochoty tak mocno wydawać pieniędzy), a po to, by się powłóczyć i zrobić kilka fotek.
Byłem m.in. w kościele św. Klemensa, który również widzicie w tle na zdjęciu przedstawiającym szyb Regis, razem z dzwonnicą, która została ufundowana przez Jana III Sobieskiego. Zaszedłem także na Rynek Górny i zobaczyłem te świetne posągi.piątek, 20 września 2024
Cofam się w czasie
środa, 18 września 2024
Szuryzm
Facebook stał się już jakiś czas temu miejscem, gdzie króluje słynne już hasło: „wyłącz TV, włącz myślenie”. Odkąd dowiedzieliśmy się o powodzi usłyszałem już wiele teorii spiskowych o tym, że za pomocą geoinżynierii można manipulować pogodą. Ja jako geograf-amator mam ochotę tylko usiąść i zapłakać nad stanem wyedukowania społeczeństwa. Globalne ocieplenie to mit, chemtrails leci z nieba, szczepionki to zło, będziemy jeść robaki, nie będziemy mieli nic. Nawet o sam fakt istnienia tej powodzi oskarża się Donalda Tuska. Tego typu hasła są głoszone m.in. przez Konfederację, która zbiera wokół siebie takich ludzi. O ile jestem w stanie zrozumieć różne poglądy (na studiach miałem kilku znajomych zwolenników Konfederacji, z którymi ciekawie się dyskutowało na tematy gospodarcze i światopoglądowe), tak negowania faktów i siania dezinformacji nie potrafię znieść. W Polsce nie będzie hodowli pomarańczy. Będziemy mieli takie ekstrema, że w Warszawie będzie susza, a w okolicach Wrocławia powodzie. W międzyczasie autorytetami są krzykacze, którzy w prosty (i przy tym nieprawdziwy) sposób tłumaczą funkcjonowanie świata, przez co ludzie wierzą, że jakiś tajny światowy rząd rodem z kina akcji planuje zlikwidować ludzkość. Zresztą, na początku ubiegłego stulecia nawet zwykła kanalizacja miała wytępić ludność słowiańską nad Wisłą (link). W dobie internetu tzw. „chłopski rozum” nie zanika, a momentami jest wręcz powodem do dumy.
niedziela, 15 września 2024
Powtórka z 1997 roku
Łukasz Litewka po raz kolejny udowadnia, że jest niesamowity - link do wpisu ze zrzutką |
sobota, 14 września 2024
Ograniczenia
wtorek, 10 września 2024
24
Pojechaliśmy dziś do Lublina, do Glow Minigolf Pub, gdzie z bratem zagraliśmy trzy rundy minigolfa. Pierwszą rundę zremisowaliśmy 43:43, drugą wygrał Jasiek 54:46, a trzecią ja - 34:40 (im mniej punktów tym lepiej). Na miejscu był także taki mały basenik z piłeczkami, do którego wlazłem i bawiłem się jak małe dziecko. W tej chwili wracamy do Łęcznej i będziemy kontynuować przyjęcie. Myślę, że obejrzę ponownie Unbreakable: Kimmy Schmidt (uwielbiam Kimmy!) albo jakiś film komediowy.
niedziela, 8 września 2024
Czy wierzysz w życie poza pracą?
sobota, 7 września 2024
Katowice maszerują
Zabawa przednia, dużo ludzi, choć skwar niemiłosierny. Mijaliśmy także stoiska różnych organizacji i machało do nas kilkoro niepełnosprawnych dzieci, w tym z zespołem downa. Były takie szczęśliwe. Nie zabrakło oczywiście kontrmanifestantów, ale ich było kilkaset razy mniej niż maszerujących.
Szkoda, że wśród muzycznych hitów z żadnej platformy nie leciał słynny hit: Katowice nocą. Śpiewałem go od wczoraj. Zatrzymaliśmy się teraz w Galerii Katowickiej (jakie to jest ogromne miejsce), by coś zjeść i poczekać na pociąg powrotny do Krakowa. Lubię śródmieście Katowic, jest strasznie upakowane, a przy tym zadbane. Nic dziwnego, skoro to serce dwumilionowej aglomeracji.
piątek, 6 września 2024
Chrońmy Internet Archive
czwartek, 5 września 2024
Zwykły sklep, a jednak nie
Dziś w nocy wybrałem się do Żabki Nano. Z wyczerpania położyłem się spać popołudniu (30 stopni we wrześniu to już nie przelewki) i wstałem po zamknięciu wszystkich sklepów.
Nieopodal mnie znajduje się całodobowa Żabka Nano (jakieś dziesięć minut piechotą, jeśli nie mniej) i było to z pewnością nietypowe doświadczenie. Wystarczyło, że zeskanowałem aplikację, do której miałem przypiętą kartę, aby sklep otworzył mi drzwi i wziąłem co chciałem i po prostu wyszedłem, aby po kilku minutach pobrało mi pieniądze. Czacha mi dymi na samą myśl o tym co się dzieje dookoła. W ręku trzymam to urządzenie, z którego mogę zadzwonić na drugi koniec świata, przeczytać informacje na wszelki możliwy temat, od tego że w sąsiedniej wsi zdarzył się wypadek, po relacje z kosmosu. I teraz piszę o tym co się przed chwilą stało, mimo że nie jest to znacząca wiadomość dla setki milionów ludzi na tej planecie. Chodzę i płacę kartą w telefonie, oglądam na nim filmy, dowiaduję się tylu rzeczy, że aż mnie boli po prostu głowa. Tak narzekamy na tę Polskę (ja głównie na polityków, którzy nie wiedzą jak czasami wziąć się za lepszą robotę), ale jednak jesteśmy w tej światowej czołówce, technologicznie to nawet wypadamy nierzadko lepiej niż Francja (rejonizacja banków, dobre sobie), czy Niemcy (gdzie po miesiącu od zmiany hasła w aplikacji banku przyślą ci informację o tym zdarzeniu pocztą). Nasze perypetie to przeważnie te słynne problemy pierwszego świata, jak chociażby fakt, że ktoś nas skrytykuje w Internecie, albo że w pracy padł system.poniedziałek, 2 września 2024
Bez zmrużenia oczu
niedziela, 1 września 2024
Ostatni dzień wakacji
Już jutro oficjalnie koniec wakacji, co wzbudza we mnie jakąś melancholię, mimo że od pięciu lat nie chodzę już do szkoły.