piątek, 26 lutego 2021
Potwierdzenie burmistrza i komisarza odnośnie inicjatywy referendum w Łęcznej
Byłem dziś w siedzibie komisarza wyborczego w Lublinie. Ponownie. Tym razem dostałem potwierdzenie otrzymania zawiadomienia o inicjatywie. Tak się też złożyło, że przyszła do mnie poczta. Burmistrz również potwierdził, że zawiadomienie otrzymał. Zatem, możemy ruszać dalej.
środa, 24 lutego 2021
Inicjatywa referendum w Łęcznej: jak wygląda karta do podpisów?
Pod linkiem (KLIK) znajduje się karta, którą można pobrać, a później samodzielnie wydrukować i zebrać podpisy. Podpisać się mogą tylko pełnoletni mieszkańcy gminy Łęczna. Nie jest konieczne zebranie 15 podpisów na karcie. Karta z nawet jednym podpisem będzie ważna. Osoby, które ją pobrały, wydrukowały i zebrały min. jeden podpis mogą się skontaktować ze mną pod adresem e-mail: hubert@odwolajwlodarskiego.pl lub pod numerem telefonu 507 099 726
wtorek, 23 lutego 2021
Wniosek o odwołanie burmistrza Łęcznej już w ratuszu
sobota, 20 lutego 2021
Polska papieska
Źródło: pixabay.com |
Nie jest ważne, czy w Polsce będzie kapitalizm, wolność słowa, czy będzie dobrobyt – najważniejsze, aby Polska była katolicka. - słowa autorstwa Henryka Goryszewskiego, mimo że mają blisko trzydzieści lat, wydają się być odzwierciedleniem działań współczesnej władzy. Mamy przecież m.in. takiego Przemysława Czarnka, który uczniom i studentom ma do zaoferowania umieszczanie w podręcznikach encyklik społecznych papieża Polaka. Powstała niedawno gra edukacyjna "Dziedzictwo kulturowe Jana Pawła II", która została umieszczona na platformach epodreczniki.pl oraz niepodlegla.men.gov.pl.
Polska wręcz oszalała na punkcie JP2, jego życiorys i historia dzieciństwa wciskana jest do głów dzieci już w szkole podstawowej. Sam pamiętam, że nie tylko na lekcjach religii mówiono jakim papież nie jest autorytetem. Nie wiem, czy kojarzycie film "Defilada" w reżyserii Andrzeja Fidyka. Był w nim fragment, w którym jedna z mieszkanek Korei Północnej opowiadała o historii pomnika w Górach Diamentowych, kiedy to małżonka wielkiego wodza przystanęła dokładnie w tamtym miejscu i przypomniała sobie, że nie ugotowała mężowi obiadu. Możemy się z tego śmiać, lecz my nie jesteśmy szczególnie lepsi. Przecież nawet współcześnie dzieci uczą się m.in. że papież lubił grać w piłkę i często stał na pozycji bramkarza. To tylko jeden z przykładów. Powiedzcie, czy znacie takie szczegóły z życia ludzi, którzy naprawdę zmienili historię ludzkości i świata na lepsze?
Jan Paweł II przyjął się w naszej kulturze jako świętość, a jego obraza jest tematem tabu. Politycy boją się negatywnie wypowiadać o Wojtyle, ze względu na strach, że mogą utracić poparcie. Trend ten jednak się zmienia. Widać to było m.in. pod koniec ubiegłego roku. Pisała o tym m.in. "Gazeta Wyborcza": "Aleja Ofiar Jana Pawła II". Aktywiści zmienili tabliczki z nazwami ulic. "Dość janopawlizacji".
Pamiętacie może jak Sinéad O'Connor w 1992 podarła zdjęcie z wizerunkiem papieża na znak protestu przeciwko przestępstwom seksualnym na dzieciach w Kościele? Wyraźnie wyprzedziła swoje czasy. Jednakże wydawać by się mogło, że mało kogo obchodzi to, co działo się przez wiele lat, ponieważ Wojtyła nadal jest tym najświętszym i nic tego nie zmieni. W praktycznie każdym mieście w Polsce jest ulica Jana Pawła II, jest co najmniej jeden jego pomnik (a są miasta gdzie jest ich kilka/kilkanaście), są szkoły, szpitale i inne instytucje z jego imieniem.
piątek, 19 lutego 2021
Miesiąc w Łodzi
Dzisiaj, jako że mamy weekend, postanowiłem trochę pochodzić po mieście i zobaczyć czy można zaznać chociaż odrobinę rozrywki, ale powiem szczerze, że było ciężko. Mimo że dzisiejszy dzień był cieplejszy od ostatnich to na głównej arterii miasta ciężko było o tłumy. Dzisiaj minister zdrowia ogłosił trzecią falę pandemii, więc co się dziwić.
Łódź jest ciekawym doświadczeniem, dużą część miasta znam na pamięć, więc dobrze się w nim orientuję. Znam linie tramwajowe, którymi praktycznie codziennie jeżdżę, kupiłem nawet migawkę (lokalne określenie na bilet miesięczny), niedawno odwiedziłem zoo, w zupełnie mi nieznanej części miasta, odwiedziłem Katedrę, czytam trochę o historii tego miejsca, a także o okolicach. Po prostu cieszę się życiem na swój wyjątkowy sposób.
Żyję też tym co dzieje się dookoła. To że jestem daleko od domu nie sprawia, że zapominam o wydarzeniach związanych z moimi rodzinnymi okolicami i mimo wszystko wciąż jestem aktywny. W nowym dla mnie miejscu nie boję się działać aktywnie tak jak robiłem to do tej pory w Lublinie. Chodzę na protesty, wspieram lokalne inicjatywy, czasami jestem ich częścią, dzięki czemu poznaję nowych ludzi.
To sprawia, że martwię się mniej, ale mimo wszystko wciąż mam z tyłu głowy to, co się dzieje. Ostatni protest mediów? Mam na pamiątkę moje dwa ulubione czasopisma, które opisywały już po samej okładce współczesną historię, którą będę wspominał na starość (oczywiście nie pozytywnie).
Tak to się żyje w tej Łodziśroda, 17 lutego 2021
Łęczyński ratusz nie odpowiada na wnioski, ponagla go SKO
Wysłałem w tym tygodniu skargę do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Lublinie w związku z tym, że burmistrz Łęcznej od trzech miesięcy nie udziela mi odpowiedzi na wniosek o dostęp do informacji publicznej. Odpowiedź była niemalże natychmiastowa.
O co dokładnie chodzi?niedziela, 14 lutego 2021
Walentynkowe zwierzaki
Wśród wielu gatunków przeróżnych słodkości obserwować mogliśmy też majestatyczne ptactwo.
A także surykatki rodem z "Króla Lwa".
Wśród lokalnych polityków PiS zawrzało po tym, jak zoo postanowiło zrobić akcję pt. "Szlak męskich narządów miłości u zwierząt". Jak dla mnie jest to czysto edukacyjna inicjatywa z lekką dozą humoru. W sam raz na walentynki. Udało mi się sfotografować dwie pandy małe, które "dają sobie dzióbka"
I tygrysy syberyjskie były.
No i kangury. Tylko, że się schowały, więc nie było co fotografować. Kupiłem sobie za to monetę z wizerunkiem mojego drugiego ulubionego (po pandach) zwierzęcia.
Papuga i hipopotam.
Najbardziej jadowity płaz na ziemi. A wydaje się być taki niewinny.
No i tęcza w akwarium. Okazja czyni fotografa. A później już do domku, gdzie zamówiliśmy pizzę. No i fotka w nowych ubrankach, które sobie kupiłem w tym tygodniu. Bluza i skarpety ze Spongebobem no i nowe spodenki. Zwyczajny dzionek, ale dla mnie wyjątkowy.
środa, 10 lutego 2021
Bronimy wolności mediów
Przykład jak wygląda strona główna jednego z serwisów (gazeta.pl). |
Jesteśmy świadkami robienia z Polski drugich Węgier. Ludzie stoją naprzeciwko władzy, która zagarnia coraz więcej i niszczy kraj. Może i marzną, ale to nie jest w tej chwili dla nich istotne.
Wolne media są dla nas ważne. Nie bez powodu nazywa się je czwartą władzą. Jak widać, PiSowi bardzo to przeszkadza. Oni chcieliby rządzić wszystkim i nie zostawić niczego komukolwiek niezależnemu od nich. Obywatele się jednak nie poddają. Inne miasta też pokazują (bądź w najbliższych dniach pokażą), że nie można się na to godzić.
wtorek, 9 lutego 2021
Polska - kraj, gdzie co 5 lat muszę udowadniać, że nadal choruję na nieuleczalną chorobę
Rządowa strona niepelnospravni.gov.pl podaje, że stopień niepełnosprawności osoby zainteresowanej orzeka się na czas określony lub na stałe. Decyduje ocena możliwości poprawy funkcjonowania osoby zainteresowanej. Czyli lekarz orzecznik ocenił, że mój stan zdrowia może się poprawić. Co to znaczy? Że cukrzyca, będąca chorobą przewlekłą może mi zniknąć? Na to wygląda. W tym państwie, to mnie nic już nie zdziwi.W Polsce osoby z cukrzycą do 16. roku życia otrzymują zasiłek pielęgnacyjny w wysokości 153 złotych miesięcznie niezależnie od stopnia niepełnosprawności. W tym roku skończyłem 20 lat, czyli od 2016 roku obowiązują mnie inne przepisy. Osoby w moim wieku, aby otrzymywać takie świadczenie muszą mieć znaczny, lub umiarkowany stopień niepełnosprawności. Ja mam lekki, tak jak wielu cukrzyków, a co za tym idzie, tracę możliwość uzyskania takiego świadczenia, które pomogłoby mi w jakimś stopniu zmniejszyć koszty leczenia. Powiatowe Zespoły ds. Orzekania o Niepełnosprawności często tak robią. Wszystko zależy od łaski orzecznika. Jeden uzna, że jest to stopień lekki, inny, że umiarkowany. Wiecie, że takie orzeczenia są wydawane na czas określony? To tak, jakbym za jakiś czas mógł się wyleczyć z choroby, mimo że w całej historii medycyny nie było takiego przypadku.
Nie chodzi w nim o samo schorzenie (gdyby tak było, niepotrzebne byłyby komisje, wystarczyłaby tabela, w której chorobie X przyporządkowano by stopień Y), ale o konkretnego pacjenta. A bardzo często o jego umiejętność udokumentowania, że choroba nie tylko mu towarzyszy, ale faktycznie go ogranicza.
No cóż, walka z systemem to walka z wiatrakami.
sobota, 6 lutego 2021
Marsz ze Stajni Jednorożców po prawa kobiet!
Wracając do protestu. Podczas marszu znaleźć można było ludzi zbierających podpisy pod inicjatywą obywatelską dotyczącą legalizacji aborcji. Oczywiście swój podpis złożyłem :)
Rozdawano także naklejki z hasłami dotyczącymi praw kobiet.
Marsz szedł ulicami Łodzi, a brało w nim udział kilkaset osób.
Osoby prowadzące miały dużo do powiedzenia, nie tylko w emocjach. Dawało to sporo do myślenia. Miliony, jak nie miliardy na kościoły, propagandę i wszystko co związane z PiS, który mieni się pro-life. A jednak dla szkolnictwa, służby zdrowia i tego co jest naprawdę potrzebne zostawia się ochłapy. A społeczeństwo mimo wszystko na to pozwala.
środa, 3 lutego 2021
TVP: Aborcja przyczyną agresji?
„Pokazujemy skutki aborcji, to wywołuje agresję”. Podpalona furgonetka pro-life #wieszwięcej https://t.co/2Nn3GGE4fR
— tvp.info 🇵🇱 (@tvp_info) February 3, 2021
Nic dodać, nic ująć. Agresja jest skutkiem aborcji. Nie wyrok "Trybunału", nie niszczenie demokratycznego państwa prawa powoduje agresję. Zniszczenie furgonetki kłamliwej fundacji Pro-Prawo do życia to skutek aborcji! Jakże to logiczne. Na to idą nasze dwa miliardy złotych rocznie! Pamiętajcie.
Skoro umowa skończyła się 31 stycznia, to 1 lutego pani Patrycja prezentowała pogodę bez umowy? pic.twitter.com/hRrwxZRP9q
— Konrad Kulig (@KonradKulig_) February 3, 2021
Tego samego dnia lokalne TVP w Poznaniu zwolniły prezenterkę pogody, bo miała na sobie serduszko WOŚP na wizji. Dyrektorka Agata Ławniczak wpadła przez to w szał. Materiał z serduszkiem usunięto, a TVP tłumaczyło, że jest to spowodowane zakończeniem umowy. Mimo zakończenia umowy prezenterka pracowała w Telewizji następnego dnia. Polska pod rządami PiS to kraj, gdzie cenzuruje się nawet prognozę pogody!
wtorek, 2 lutego 2021
Tortury i leki (bądź ich brak)
Art. 40 Konstytucji RP mówi jasno, że: "Nikt nie może być poddany torturom ani okrutnemu, nieludzkiemu lub poniżającemu traktowaniu i karaniu. Zakazuje się stosowania kar cielesnych."
Do napisania tego posta zmusiła mnie sytuacja z babcią Kasią, znaną warszawską aktywistką, która podczas ostatnich Strajków Kobiet została zatrzymana, a policjanci odmawiali jej dostępu do leków.
Rozmyślne zastosowanie wobec zatrzymanej ograniczania dostępu do leków, wody i możliwości spożycia posiłku, wiedząc, że jest to osoba z cukrzycą, można – z medycznego punktu widzenia – nazwać jedynie usiłowaniem zabójstwa. Dekompensacji cukrzycy można nie przeżyć. To samo dotyczy umieszczenia zatrzymanej w nieogrzewanej celi. Komisarz Kamiński liczy na to, że niepokorną protestującą zabije cukrzyca czy zapalenie płuc? Dobra moskiewsko-mińska szkoła.
Tak napisał na swoim blogu Stefan Karczmarewicz. Tematy okołocukrzycowe są mi mocno bliskie i wiem, że osoba z cukrzycą (w zależności od typu, na który choruje) nie będzie w stanie dobrze funkcjonować bez insuliny, bądź leków. Czy można to uznać za torturę?
Strona internetowa Rzecznika Praw Obywatelskich mówi: "W polskim Kodeksie karnym nie ma zdefiniowanej zbrodni tortur, dlatego policjanci je stosujący sądzą, że dopuszczają się jedynie wymuszenia zeznań lub przekroczenia uprawnień (o których mowa w art. 246 i 231 k.k.) bo tak najczęściej kwalifikowane są te czyny".
Na tej samej stronie można znaleźć też taką informację: "W polskim kodeksie karnym przestępstwo wymuszania zeznań, określone art. 246 jest występkiem zagrożonym karą od roku do lat 10. Sądy orzekają jednak karę w granicach dolnego zagrożenia ustawowego. Średnio jest to rok - 1,5 roku pozbawienia wolności, w zawieszeniu. Rzadkością jest też wymierzanie środków karnych (np. zakazu wykonywania zawodu)."
Przypadek z ZSRR. Wywoływanie hipoglikemii u więźniów poprzez iniekcje insuliny. Obecnie uznawane jest to za torturę zakazaną przez Zgromadzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych w Konwencji w sprawie zakazu stosowania tortur. Przykład ten jest właśnie przeciwieństwem tego co dzieje się m.in. w Polsce.
Zaniedbywanie osób chorych (nie tylko na cukrzycę) miewało miejsce nie raz: przykład z Wrocławia. Mężczyzna z cukrzycą umierał na oczach policji i udało się go odratować w ostatniej chwili. Znalazłem też trzy wyroki sądów w sprawie zaniedbań osób wymagających opieki medycznej z różnymi chorobami: Katowice, Łódź, Wrocław.
Przykłady zaniedbań przez policję są porażające. Strajk.eu podczas sierpniowych protestów pisał, o zatrzymanych osobach: "Część z osób, które stale przyjmują leki nie została przebadana przez lekarzy".
Jak to się ma do zakazu stosowania tortur w Polsce? Polska ratyfikowała wcześniej wspominaną konwencję w sprawie zakazu tortur w lipcu 1989 roku, czyli prawie 32 lata temu! Odbieranie dostępu do leczenia jest jak najbardziej torturą.
poniedziałek, 1 lutego 2021
Wielkomiejski finał WOŚP
Najsampierw, podsumowanie sobotniej akcji z kliknięciami. Post osiągnął 2894 wyświetlenia, a co za tym idzie, na WOŚP wpłaciłem 57,88 złotych. Oczywiście nie były to jedyne pieniądze jakie przeznaczyłem na ten cel.Z moim chłopakiem szliśmy przez Piotrkowską do Manufaktury, by świętować i szukać wolontariuszy z puszkami by wrzucić im drobniaki (albo nawet i banknoty, bo nie mogłem się powstrzymać przed wrzuceniem dwóch dyszek, czy jednej dyszki dla małoletnich wolontariuszy, niech dobro leci dalej, nawet jeśli jestem szczuplejszy o kilkadziesiąt złotych) i kolekcjonować serduszka. Dostałem od ukochanego nawet taki śliczny balonik, który teraz swobodnie wisi na suficie w pokoju.
Łódzka straż miejska na koniach i oserduszkowany Miś Uszatek.
No i zdjęcie z jednym z wolontariuszy.