Wczoraj spontanicznie udałem się do centrum, by poszwendać się i kupić sobie coś fajnego. Znalazłem świetną kurtkę i do tego kupiłem dwie książki w cenie jednej, bo dawno nic nie czytałem, a jeśli chodzi o mój gust, to jestem jednak wybredny. Zacząłem przed snem czytać „The Outrage” autorstwa Williama Husseya i jestem już głęboko w fabule. Książkę można porównać do „Roku 1984” Orwella, tylko że w przyszłości. Książka jest „ostrzeżeniem”, a sam autor mówi, że prawa nadane dzisiaj, nie są nadane raz na zawsze. Dla mnie fabuła to swego rodzaju cofnięcie się w czasie.
Dzisiaj natomiast chciałem zobaczyć muzeum. Odwiedziłem dwa. Pierwsze z nich to Fabryka Emalia Oskara Schindlera, które jest poświęcone Krakowowi podczas II Wojny Światowej.
Jest to bardzo ważne miejsce, które opowiada o tragediach, które spotykały wówczas Kraków.
Nazwy ulic krakowskich.
Drugie muzeum jakie odwiedziłem to Podziemia Rynku.
Pomimo że znajduje się ono w samym sercu Starego Miasta, to nie jest tak często odwiedzane jak pozostałe muzea, w których byłem.
No i na sam koniec. Kolorowe schody na Tatrzańskiej i Kościół św. Józefa nieopodal.
1 komentarz:
Kraków - stary, ale jary 😉
Prześlij komentarz