Wracając do tematu wyroku. Już nie raz słyszałem w dyskusji: „bo te całe LGBT to chce przywilejów, a nie równych praw” i że tak naprawdę geje i lesbijki nie są dyskryminowane. I po prostu nie wiem, nie rozumiem, dlaczego tak niektórym przeszkadza możliwość życia w zgodzie ze sobą? Czy jak wezmę ślub z innym mężczyzną, a pragnę zrobić to w przyszłości, to zmieni to diametralnie życie jakiegoś faceta, który mieszka 300 km ode mnie? Nie!
Chcę jednak zwrócić uwagę na kilka aspektów, w których widać, że osoby LGBT walczą o „przywileje” takie jak:
- Prawo do pochówku partnera. Nie jesteście małżeństwem? Nie macie prawa do pochówku.
- Prawo do renty rodzinnej lub emerytury po zmarłym partnerze. To tylko dla małżeństw. A jak twój partner/partnerka przepracuje całe życie i nie dożyje emerytury, to wypracowane przez ten czas pieniążki mówią papa.
- Ubezpieczenie zdrowotne dla partnera. Nie ma możliwości ubezpieczenia zdrowotnego partnera przez partnera jeśli żyją w jednopłciowym związku. Nie można także uposażyć partnera/partnerki na wypadek śmierci.
- Wspólna zdolność kredytowa. Nie zaciągniesz wspólnie z partnerem kredytu, bo banki nie wyliczą wspólnej zdolności kredytowej osobom nie będącym w formalnych związkach.
To są przykłady pierwsze z brzegu. Pary jednopłciowe zmagają się z wieloma problemami, bo system tak chce. A niektórym zmiana systemu przeszkadza na tyle, że po prostu będą celowo utrudniać życie innym, którzy nie żyją tak jak oni chcą, mimo że ich istnienie w żaden sposób nikogo nie krzywdzi. To jest straszne.
2 komentarze:
Równe obowiązki = równe prawa. Pary homo płacą tak samo podatki jak hetero, co w tym takiego trudnego do zrozumienia
Raczej nie. Pary homo w Polsce płacą wyższe podatki nawet, bo nia mają prawa do korzystania z żadnych ulg :(
Prześlij komentarz