Czy jest coś o czym mógłbym jeszcze napisać? W głowie siedzi mi wiele rzeczy, ale ta całość jakby miesza się i tworzy kompletnie niezwięzłe historie, które przelane w słowa nie miałyby sensu. Jak nie masz nic do napisania, nie pisz. Książka, którą od stycznia spisuję, nie była aktualizowana od niedzieli. Może to z powodu Wielkiego Tygodnia i ostatecznych przygotowań do Wielkiejnocy? Nie wiem, aczkolwiek przyjemnie jest czasem pożyć, nie zważając na to, że nie ma się weny. Nie ma w tym nic strasznego. Czasami tak się dzieje. Czy czuję szczęście? Czuję. Czy jest mi lepiej? Przeważnie. Czy świat jest piękny? Zawsze był.
Niech i tak pozostanie. Mam miłość, w postaci cudownego mężczyzny, mam bliskich, mam dach nad głową, mam naturę w pobliżu, która budzi się powoli do życia. Ostatnio zrobiło się słoneczniej i cieplej. Jest się z czego cieszyć. Czasami uczucia są kruche, ale jeśli umie się skleić coś co się lekko potłukło, to życie jakoś zdaje się być łatwiejsze.
1 komentarz:
Jak statki na niebie.....
Prześlij komentarz