niedziela, 13 lipca 2025
Kolory w szarości
Piątkowy wieczór był strasznie męczący, ale daliśmy radę! Wczoraj też miałem ręce pełne roboty, więc dzisiaj zasłużyłem sobie na odpoczynek. Sęk w tym, że cały weekend jest deszczowy. W tej chwili nawet mamy burzę. Grzmot tak głośny jak tabun upadających na ziemię garnków niedawno wybudził mnie z godzinnej drzemki. Uchwyciłem taką ładną tęczę na loggii. Muszę jeszcze udać się na siłownię, ale myślę, że zrobię to jak przestanie padać.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz