niedziela, 6 marca 2022

To zwykli ludzie pomagają, nie rząd.

Wszyscy nadal żyjemy Ukrainą. Polacy spisują się na medal. Niemniej jednak wojna jest okazją dla rządu na budowanie swojego wizerunku. Szkoda, że w rzeczywistości jest to żerowanie na ciężkiej pracy zwykłych ludzi. Poza tym, wojna nie jest żadnym czynnikiem łagodzącym wydarzenia z ostatnich siedmiu lat. Internet obiegają zdjęcia jak np. Terlecki (który na kilka dni przed wojną mówił, że Putin zachował twarz) niesie pudełko z jedzeniem. To jest pomoc na miarę jednej z najważniejszych osób w państwie. Warto też przypomnieć koncert charytatywny dla TVP, gdzie wielu artystów wzięła za to niemałą kasę. Z naszych podatków. Brawo!



Sytuacja na Warszawie Centralnej.

W międzyczasie politycy PiS obwiniają Tuska za wojnę Ukrainy z Rosją. 





Politycy korzystają z okazji, by robić sobie fotki, że niby pomagają, ale w rzeczywistości prawdziwe działania ułatwiające pewne procedury są dla nich niemożliwe. Wszakże to słaba zagrywka PR-owa. A sondaże pną ich do góry. 
A o przyjaciołach PiSu to już lepiej nie wspominać. Orban, Le Pen, czy Salvini stoją po stronie Putina. Gdy premier Węgier powiedział, że Polska chce przesunąć swoje granice na zachód, PiS się nawet nie zająknął. Czy Węgry są nadal naszym sojusznikiem? Ta sytuacja pokazała, że my - jako społeczeństwo, dążymy do zachodu, tak jak nasi przyjaciele z Ukrainy. Nagle teraz PiS zauważył, że obecność w UE jest dla nas korzystna. A jak wszystko się skończy to dalej będzie można podsycać antyunijne nastroje, ku uciesze wschodu. 
Na zakończenie, namalowałem wczoraj mały obraz i dałem mu tytuł: „Panie Putin, gdzie jest moja mama?”
A tym, którzy narzekają, że uchodźcy mają przywileje, bo na dworcu dostaną ciepły posiłek i jadą komunikacją miejską za darmo, polecam spadać na drzewo. Cieszmy się, że u nas jest spokój, że możemy wyjść na spacer z przyjaciółmi, że możemy chodzić do sklepu, kina, czy do kawiarni. Niektórzy nie mają tyle szczęścia.

1 komentarz:

PoProstuKonrad pisze...

Hubert, dla Mnie osobiście to V kolumna. Przyjmujemy ludzi z Ukrainy. Białoruś odepchneliśmy. A Ich "kochamy" Czego ludzie nie widzicie ? Strzałów w plecy!!!!!