sobota, 28 września 2024

Nacjonalizm to zło

Na ulice polskich miast wychodzą tzw. „patrole obywatelskie”. Czym one są? To odpowiedź na incydent, który miał miejsce na początku września w Śremie, kiedy to grupa mężczyzn z Kolumbii i Argentyńczyk dotkliwie pobili Polaka. Grupy mężczyzn chcą walczyć z zagrożeniami tworzonymi przez imigrantów, lecz jeśli takowego zagrożenia nie ma, często biorą sprawy w swoje ręce. Zacytuję tu portal i.pl (link do artykułu)

Wyłamali drzwi i okna, zdemolowali wnętrze hostelu i pobili kilku mieszkających w nich cudzoziemców, głównie Gruzinów i Azerów. Tak zakończył się tzw. patrol obywatelski w Żyrardowie. — Następnego dnia do pracy ze strachu nie przyszło ok. 70 osób — przyznaje w rozmowie z Onetem przedsiębiorca z tego miasta.

Wyobraźcie to sobie. Jesteście imigrantem z Polski gdzieś zagranicą. W miasteczku, o którym w życiu nie słyszeliście, doszło do bójki między np. Turkami, a rodowitymi mieszkańcami. Na ulice państw wychodzą biali suprematyści i szukają okazji, by spuścić komuś łomot i pada na was, ponieważ wydarzenia mające miejsce kilkaset kilometrów od was, dokonane przez ludzi, którzy nie są nawet z waszego państwa to usprawiedliwiają. Nacjonalizm, Konfederacja i szowinizm rosną w siłę. To już nie jest grupa internetowych krzykaczy, którzy szerzą nienawiść wobec innych ludzi i dostrzegających wszędzie „lewackie spiski” i „ideologię woke” (kalka wzięta z Ameryki, gdzie pod tym względem nie jest lepiej), a poglądy takie jak te przechodzą powoli do mainstreamu. Przykład? Feminatywy. Słowo „ministra”, albo „wykładowczyni” wywołuje w nich agresję. 

Ostatnie wybory do europarlamentu pokazały to wybitnie - Konfederacja na wsiach we wschodzie kraju praktycznie zawsze prześcigała KO. Można rzec, że województwa małopolskie, świętokrzyskie, lubelskie, podlaskie i w szczególności podkarpackie są takim polskim odpowiednikiem tzw. „Bible Belt”. Prawicowcy ostatnio wkurzyli się o to, że w nowej bajce z Kaczorem Donaldem będzie nowa postać, która jest BRĄZOWĄ kaczką. Nazywają to indoktrynacją dzieci. 

Nie można nawet wrzucić zdjęcia w jednopłciowym związku, albo jak ma się jakieś „odbiegające od normy” ubrania, bo zlecą ci się anonimowe konta, nierzadko z gaśnicami (symbol akcji Grzegorza Brauna, który pod koniec zeszłego roku w sejmie wyjął gaśnicę i zgasił menorę, robiąc przy tym raban - spotkało się to z ogromnym aplauzem, a ja miałem tylko ochotę palnąć się w twarz z niedowierzaniem, że wielu ludzi lubi takie rzeczy) kompletnie nieproszone i wyleją na ciebie wiadro pomyj, wyzywając od sodomitów, życząc ci śmierci, wrzucając obrzydliwe memy i zalewając Cię emotikonami z wymiocinami, a wszystko będą tłumaczyć wolnością słowa. To też wydaje mi się niesamowicie zabawne. Nie znam nikogo kto by protestował przeciwko np. pochodom Bożego Ciała, trzymając transparenty mówiące, że księża to pedofile. Tymczasem prawa strona często wynajmuje nawet ciężarówki jeżdżące po miastach, które przez megafon tłumaczą, że lobby LGBT jest takie i owakie. Nie mówię już nawet o grupkach kilku, bądź kilkunastu osób stojących z wielkimi płachtami, na których podają informacje o homoseksualnych parach znęcającymi się nad dziećmi podczas każdego, ale to każdego Marszu Równości w kraju. Polska ma być stuprocentowo biała, katolicka, heteroseksualna etc. Masz nie wychodzić przed szereg. Masz być taki jaki oni chcą żebyś był. 

Brak komentarzy: