poniedziałek, 31 października 2016

Halloween

Z rana musiałem jechać do Lublina po odbiór paszportu i po refundację od NFZ na okulary. Wracając zaszliśmy na targ i spotkaliśmy wujka z kuzynem. Dopadło mnie silne niedocukrzenie (37 mg/dl).
 W międzyczasie gdy nas nie było, mama zrobiła sesję zdjęciową dyni.

 Zdjęcia pand zrobione przez tatę w Warszawie.
 Magnesy z symbolami żydowskimi wśród magnesów kupionych na różnych wycieczkach.
 Kubek z pandą z pandami w środku. Plakietki miały tylko dwa wzory - te co są obok kubka.
 Mój paszport

Koszyk z cukierkami.

Brak komentarzy: