czwartek, 2 lutego 2023

To nie jest kraj dla niepełnosprawnego człowieka

Wpis będzie formą pamiętnika połączonego z informacją o tym, jaka rzeczywistość spotyka niepełnosprawnych ludzi.
Przyjechałem z Krakowa do Łęcznej, ponieważ potrzebuję ponownie orzeczenia o niepełnosprawności. Dotarłem wczoraj, bo byłem umówiony na wizytę u lekarza. Dla mnie już bezsensowne jest poświęcanie wolnego czasu po to, by udowodnić, że choruje się na chorobę przewlekłą, jaką jest cukrzyca. Ale taki mamy klimat. Może za dwa lata mi magicznie zniknie. 
Przyjechałem tu jednak nadaremno, bo nic nie załatwiłem, ale nie chcę się tu na ten temat rozpisywać. Muszę robić to wszystko, tylko po to, by dostać najniższy stopień orzeczenia o niepełnosprawności - lekki, który tak naprawdę mi nic nie daje, a wręcz utrudnia.
Tylko, że posiadanie takiego orzeczenia to konflikt tragiczny. Upoważnia mnie do bezpłatnego odbierania wkłuć i zestawów infuzyjnych. I to by było na tyle z pozytywów. Wszakże cena tych cudów medycznej techniki oscyluje wokół co najmniej 300 złotych miesięcznie, co może mocno nadwyrężyć mój budżet. 
Z orzeczeniem lekkim jednak nie przysługują mi żadne ulgi, chociażby w komunikacji publicznej. A z pracą jest ciężko. Potencjalny pracodawca jak dowiaduje się, że mam orzeczenie o niepełnosprawności, wie, że nie mogę brać nadgodzin, ani zmian nocnych, mimo że osobiście uważam, że dałbym radę. Jak mieszkałem w 2021 roku w Łodzi, prawie dostałem umowę o pracę z całkiem fajnymi zarobkami. Na przeszkodzie stanął lekarz medycyny pracy, który dowiedziawszy się, że mam cukrzycę zabronił ewentualnych (bo nie obowiązkowych) zmian nocnych. 
Źródło
Kobieta, matka osoby niepełnosprawnej, walczyła w sądzie, bo urzędnicy chcieli odebrać jej świadczenie pielęgnacyjne za pewien okres, bo wyjechała na urlop. 
Nie dziwi zatem, że w Polsce rodzi się dramatycznie mało dzieci, skoro państwo zmusza kobiety do rodzenia osób z wadami letalnymi, a potem te zostają same na lodzie. A jeszcze gorsze jest to, że jak państwo zawodzi i ktoś chce zrobić zrzutkę na ratowanie życia/zdrowia, to będzie musiał zapłacić od tego podatek. Nie zasługujemy na wasze miłosierdzie. Dziękujemy za życie.

15 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Chciałbym jakoś skomentować...
Ale tego nie da się skomentować. 😢

Jest na wszystko - na kosciół, na pincetplusy, propagandę w tvpis, ale nie ma na to, co jest najbardziej potrzebne.

Człowiek dla wielu idiotów ma wartość tylko wtedy, gdy jest płodem. Później już nie. Niech se radzi.

Mikołaj Murczkiewicz pisze...

W Polsce dalej panuje przekonanie, że jak masz obie ręce i nogi to jesteś zdrowy, a jak jesteś mężczyzną to już w ogóle

Hubert Znajomski pisze...

A jak nie masz nogi to musisz co jakiś czas udowadniać, że jej nie masz. Bo ludzie jak rozgwiazdy mogą sobie odtworzyć nowe kończyny :D

Anonimowy pisze...

To nie jest kraj w ogóle dla ludzi XD

Franek Vetulani pisze...

Aby uzyskać orzeczenie o niepełnosprawności Hubert Znajomski najpierw musiał udowodnić, że choruje na chorobę przewlekłą, jaką jest cukrzyca. Uzyskane przez niego orzeczenie upoważnia go do bezpłatnego odbierania wkłuć i zestawów infuzyjnych, co oszczędza mu kilkaset złotych miesięcznie.

Nie przysługują mu jednak, jako osobie z niepełnosprawnością, żadne inne ulgi. Status osoby z niepełnosprawnością znacząco utrudnia mu zdobycie pracy, bo pracodawcy nie chcą zatrudniać osoby, która np. nie może brać nadgodzin.

Co system robi z taką osobą? Wypluwa, pozostawia samej sobie, odwraca się plecami. To patologia.

Hubert Znajomski pisze...

Dzięki Franek, trafnie to nazwałeś!

Anonimowy pisze...

Jak państwo nie daje rady, ale społeczeństwo jest zaradne i umie wywalczyć swoje bez jego pomocy to państwo i tak wyciągnie haracz.

Stanisław Bojarski pisze...

To jest przerażające jak ten system wpędza osoby z niepełnosprawnościami w jeszcze większe problemy… ze zdrowiem psychicznym i fizycznym , finansowe …
brak żadnych ulg , pomocy systemowej albo konieczność „doproszenia się” o pomoc … skomplikowane procedury.

To skandal , że osoba z MPD poruszająca się ma wózku może ten wózek wymienić tylko raz na 5 lat , a i jeszcze dofinansowanie to tylko jakis mały procent więc resztę ( najczęściej kilkanaście tysięcy ) trzeba zebrać poprzez fundacje lub prywatne zbiórki, które rzad postanowił wespół z Konfederacją (niskie podatki są dla zarządu , dla pani jest obciążanie podatkami za zbiórkę dls niepełnosprawnego dziecka )opodatkować.


Hubert Znajomski pisze...

Warto o tym głośno mówić. Moja sytuacja nie jest tak tragiczna jak w innych przypadkach, więc nie czuję się jako najbardziej pokrzywdzony człowiek przez to wszystko. Chciałem tylko, by mój blog posłużył do szerzenia informacji z różnych źródeł, ale też na bazie własnych doświadczeń, które moim zdaniem lepiej pokazują problem. Dzięki za ten komentarz!

Anonimowy pisze...

Jak zwykle w sejmie nie dzieje się nic pożytecznego

Anonimowy pisze...

Aż mi wstyd, że kiedyś popierałem Konfederację

Anonimowy pisze...

Tak samo jest z eutanazją. Życie mają gdzieś, dopóki nie mogą pobawić się w moralizatorów

Tomiandre pisze...

Bo eutanazja oznacza "godną śmierć".
Niestety "godność", to jest coś, na co wielu ludzi zwraca uwagę tylko w przypadku płodów, ale nie ludzi już żyjących.
To ma bardzo wyraziste odzwierciedlenie właśnie wtedy, gdy mówimy o godności ludzi z niepełnosprawnościami, które muszą na codzień walczyć o uszanowanie ich godności, ale też o osobach cierpiących, ktöre chciałyby juz odejść, w jak najbardziej bezbolesny sposób, ale nie mogą, bo ich ludzka godność jest nieważna w obliczu "zasad". Takich, śmakich, czy religijnych. 🤷🏼‍♂️

Anonimowy pisze...

Kapitan państwo znowu w akcji!

Anonimowy pisze...

Skądś to znam,rok temu na komisji w ZUSie dostałam częściowo całkowitą niezdolność do pracy.ZUS odmówił mi renty,ale odwołałam się do Sądu pracy jedna pani doktor zgodziła się z lekarzem orzecznikiem i zasugerowała jeszcze jedno badanie u innego specjalisty,czekam kilka miesięcy i nic się nie dzieje.Byłam na komisji na grupę,pani doktor stwierdziła że zdrowsza nie będę(choruję przewlekle na różne schorzenia w tym uszkodzony kręgosłup)ale stwierdziła że na pierwszą grupę nie wyglądam i mogę wykonywać lekką pracę, gdzie mam zakaz pracy.Mimo to szukam jakiegoś zajęcia bo muszę za coś leki kupić,ale nie zatrudniają osób z grupą nawet firmy które niby zatrudniają z orzeczeniem.Jest Masakra.